współdzielczy

Słowo poświadczone w fotocytacie:
(...) T»N.W. ii  DO MŁODZIEŻY! W SPRAWIE Wojciech Szu kie wic z.  Do młodzieży! W SPRAWIE KOOPERACJI SZKOLNEJ skreślił Wojciech Szukiewicz Dochód ze sprzedaży przeznacza się na pomoc dla niezamożnej młodzieży szkolnej. Wydawnictwo „Towarzystwa WspóJdzielczego Potrzeb Szkolnych" w Warszawie. 1906.  ^o3BOJicno ü,eH3ypoio Bapiiiaua 2 <j>eBpa.'i5i 1906 rojia. ' Gąbin« Fileloflici I». G. Korbut . t.N.W. .  Młodzież szkolna w kraju naszym znalazła się w odmiennych niżeli do tej pory warunkach, ponieważ , społeczeństwo zyskało możność zakładania i prowadzenia własnych szkół polskich, których postawienie na wysokim poziomie wymagań współczesnych prawie wyłącznie od nas samych zależy. Od nas samych, to znaczy zarówno od rodziców i sił pedagogicznych oraz nauczycielskich, jako i od młodzieży szkolnej, której współdziałanie koniecznie jest potrzebne. Wszystkich sił dołożyć musimy, aby wspólnie zbudować gmach szkoły polskiej, której dobrodziejstwo jest dla naszego społeczeństwa wprost nieobliczone. Zadaniem niniejszej krótkiej broszurki jest wskazanie jednego sposobu.  4 w jaki młodzież sama może się dzielnie przyczynić do postawienia szkoły polskiej w możliwie najkorzystniejszych warunkach. Zastosowanie się do podanych tutaj wskazówek da samej młodzieży skuteczną broń w rękę w pracy o własne dobre i celowi odpowiadające uczelnie. Na to. aby powstała dobra, i celowi odpowiadająca szkoła polska nie wystarczy mieć chciwrą wiedzy i pilną młodzież, uczciwie swe zadanie pojmujących przełożonych szkół, jakoteż cały zastąp sumiennych i uzdolnionych nauczycieli, ale trzeba jeszcze całego mnóstwa potrzeb szkolnych, jako to bygjenicznych ław'ok, tablic do pisania, tablic do nauki poglądowej, map, atlasów, globusów, oraz innych pomocy naukowych: okazów zoologicznych, botanicznych, mineralogicznych, form krystalograficznych i geometrycznych, przyrządów' do laboratorjów fizycznych i chemicznych, niemniej wszelkiego rodzaju podręczników szkolnych, wreszcie mundurków i czapek. Wszystkie te wryżej wymienioneprzed 5 mioty muszą być ściśle dostosowane do naszych potrzeb rodzimych, muszą posiadać wybitnie polski charakter, inaczej bowiem szkoła nasza w bardzo ważnych rzeczach od szkoły niemieckiej lub francuskiej niczymby się nie różniła. Tymczasem przeważna większość tych przedmiotów nie jest do tej pory wcale u nas w kraju wyrabiana, wskutek czego musimy prawie wszystko sprowadzać z zagranicy, przeważnie zaś z Niemiec, których potrzeby pod wielu względami są odmienne od naszych potrzeb, to też wytwory ich są dla nas nieodpowiednie. Ponieważ ani młodzież sama ani szkoły zarówno wyrobem jak i zbytem tych wszystkich przedmiotów użytku szkolnego zajmować się nie mogą, przeto zawiązało się w Warszawie „Towarzystwo Współdzielcze Potrzeb Szkolnych“, któremu swego chętnego poparcia i pomocy sama młodzież gorliwie udzielić powinna. Nie podobna w krótkiej broszurce rozwinąć szczegółowo wszystkich zadań i celów nowego towarzystwa, po 6 nieważ miejsca'na to nie ma; trzeba więc ograniczyć się do rzeczy najważniejszych, do wykazania najwybitniejszych stron zamierzonej działalności nowego towarzystwa. Dotknijmy chociażby pobieżnie tak doniosłej kwestji, jaką jest sprawa podręczników szkolnych zarówno całkiem nowych jak i używanych. Przedewszystkim wobec zupełnie zmienionych warunków znaleźliśmy się w tym niemiłym położeniu, że właściwie biorąc nie posiadamy wcale dostatecznej ilości takich polskich podręczników szkolnych, jakich nam obecnie potrzeba; to też towarzystwo zamierza w swoim czasie zająć się wydawaniem odpowiednich celowi podręczników szkolnych, aby palącej potrzebie zadość uczynić. To wszakże sprawa dalsza, trzeba bowiem nie tylko zgromadzić wystarczający fundusz, ale zyskać również ludzi, którzyby odpowiednie książki szkolne napisać umieli. Rzecz tak jest ważna, że należy postępować bardzo ostrożnie i rozważnie, aby odrazu możliwie doskonałe osiągnąć wyniki. Na razie to 7 warzystwo musi ograniczyć się do dostarczania swym członkom istniejących już podręczników, ujęcia w swe ręce handlu książkami szkolnemi, aby usunąć jego złe strony, jakich obecnie młodzież nasza pada ofiarę. Książka po skończonym roku szkolnym nie posiada żadnej wartości dla tego, który jej już nie potrzebuje i nigdy w życiu potrzebować nie będzie. Z tego jednakże wcale nie wynika, aby książka ta miała utracić zupełnie swą wartość, ponieważ mogą z niej korzystać inni i to niejednokrotnie zwłaszcza wtedy, kiedy książka poszanowana przez kilka lat z rzędu służyć może. Poszanowanie książki jest koniecznym do tego warunkiem, obecnie wszakże bardzo rzadko książki szkolne znajdują się w dobrym stanie po końcu roku, ponieważ młodzież nie ma interesu w starannym ich utrzymaniu. Zawodowi antyk warze za każdą książkę bez różnicy płacą niezmiernie niską cenę, sprzedając za drogie pieniądze zarówno dobrze jak i źlo zachowany egzemplarz. Jest to wyzysk *  8 naszej młodzieży, któremu koniec położyć pragnie właśnie nowo zawiązane towarzystwo, zamierzając nabywać od młodzieży po końcu roku wszystkie podręczniki szkolne, płacąc za dobrze utrzymane egzemplarze cenę nie wiele niższą od ceny księgarskiej, bo odtrącając tylko nieznaczny procent za ich używanie i za swoje pośrednictwo w sprzedaży. Przez to z jednej strony młodzież nabierze ebęci do szanowania książek, będących jej rzetelnemi przyjaciółmi i zasługujących na najczulszą pieczołowitość, z drugiej zaś strony uwolni się od wyzysku materjąlnego, a oprócz tego od stykania się z ludźmi, którzy częstokroć, powiedzmy to otwarcie, mając na względzie jedynie własny zysk materjalny, sprowadzają młodzież szkolną na manowce drogą podsuwania i zachęcania do kupna towaru, którego młodzież nigdy oglądać nie powinna. Czysta książka w czystych rękach— oto hasło nowego towarzystwa! Ale na ty m sprawa książek jeszcze nie wyczerpana, bo młodzież szkolna -  9 wymaga obok podręczników wielu jeszcze innych książek, bądź potrzebnych do lektury z nauką szkolną związanej, bądź mających służyć jako środek do dalszego samodzielnego kształcenia się, nakoniec do szlachetnej i godziwej rozrywki. Towarzystwo zamierza w przyszłości otworzyć wypożyczalnię książek dla młodzieży szkolnej, czyli powiedzmy bibljotekę prywatną, któraby posiadała wszystko to, co się odnosi bezpośrednio do młodzieży i to w kilku językach europejskich. W bibljotece owej znajdą się również pisma dla młodzieży, a wtedy młodzież, zamiast trwonić czas bezużytecznie, nabierze niezawodnie zamiłowania do kształcącej i uszlachetniającej pracy umysłowej, rozwijając zarówno umysł jak i serce. Dzięki przedsiębiorczości prywatnej posiadamy obecnie już pewną ilość książekfdla dzieci, ale jest ich jeszcze bardzo mało dla młodzieży w wieku szkolnym, a potrzeba to pilna, i koniecznie o niej pomyśleć należy. Nowe towarzystwo napewuo pomyśli o tym, byle  10 tylko doznało poparciem i zachęty od całego społeczeństwa a przedewszystkim od młodzieży samej, która nowe towarzystwo za swego orędownika, uważać powinna. Książka jest najważniejszym ale wcale nie jedynym artykułem szkolnym wielkiej wagi i doniosłości; na drugim miejscu należy postawić artykuły piśmienne i rysunkowe, których zużycie jest ogromne. I tutaj zadanie nowego towarzystwa jest niepoślednie, chodzić bowiem będzie z jednej strony o dostarczenie możliwie najlepszego towaru po przystępnej cenie sprzedażnej, z drugiej zaś strony o to, aby dostarczać młodzieży o ile to będzie możliwe wyrobów krajowych, których posiadamy coraz więcej, a których nie popieramy dostatecznie. Młodzież szkolna nie wie tego może, ale wiedzieć powinna, że kupiec chce zarobić, bo musi żyć, ale wszystko mu jedno, czy sprzeda wyrób krajowy czy też zagraniczny, byle sprzedał i osiągnął swTój zysk. My tymczasem powinniśmy się starać o to, aby podnieść przemysł kra 11 jowy i krajową wytwórczość, aby pieniądz nasz zostawał w kraju na nasze potrzeby, aby nasz robotnik zarabiał na utrzymanie swoje i swej rodziny, to też nowe towarzystwo będzie szukało tylko krajowych wyrobów, będzie zachęcało do ich fabrykowania, co się jednak może udać wtedy tylko, kiedy towarzystwo będzie miało dostateczny zbyt i poparcie ze strony młodzieży. Krajowe kajety, atrament, pióra, ołówki, papier rysunkowy, notatniki, dzienniki i t. d. będzie mogła młodzież nasza nabywać za pośrednictwem nowego towarzystwa z tą pewnością, jakiej żaden prywatny sprzedawca dać nie może, iż fabrykaty są istotnie krajowe a nie zagraniczne. Należy zwrócić uwagę na to, że młodzież w ten sposób żadnej ani materjałnej, ani moralnej szkody nie poniesie, a przyczyni się własnym groszem do poparcia przemysłu krajowego, spełniając wr ten sposób czyn prawdziwie obywatelski i gotując samej sobie lepszą przyszłość, Cóż powiemy o tablicach do nauki poglądowej? Kto je widział choć raz  12 w życiu, czyż nie doznał przygnębiającego wrażenia na myśl, że dzieci nasze i nasza młodzież nabiera znajomości świata obcego przede wszystkim, a nie swego własnego? Typy etnograficzne, ubiory, krajobrazy, architektura, sprzęty domowe, słowem wszystko na tablicach do nauki poglądowej za granicą wydawanych posiada obcy nam i nieswojski charakter; widzimy tam niemców, francuzów, anglików, amerykanów, szwajcarów i t. d., tylko nie polaków. Nie wynika z tego wcale, abyśmy obcego świata zgoła znać nie mieli; przeciwnie, tego rodzaju wyłączność wpłynęłaby tylko na zacieśnienie naszego widnokręgu umysłowego; lecz przede wszystkim powinniśmy znać dokładnie siebie samych i od tego wszyscy zaczynać musimy, zanim pójdziemy dalej dla zapoznania się z innemi narodami, z ich życiem, zwyczajami, obyczajami i sposobem bycia. Stworzenie polskich tablic do nauki poglądowej jest rzeczą niezmiernie trudną, ale nie mniej pilną i konieczną, to też towarzystwo dostarczając na  razie jedynych tablic, jakie są, to jest obcych, bierze sobie za cel bądź wydawanie własnym staraniem takichże tablic polskich, bądź branie ich z jakiegoś źródła krajowego, jeżeli takie już istnieje lub wkrótce istnieć będzie. W każdym razie towarzystwo postanawia za wszelką cenę przyłożyć ręki do wyrobu polskich tablic do nauki poglądowej, ponieważ jestt.o potrzeba pierwszorzędna i paląca. Dostarczanie książek szkolnych i ogólnokształcących, materjałów piśmiennych i rysunkowych, nakoniec tablic do nauki poglądowej, jakaż to ogromna i doniosła praca, a jednakże na tym działalność nowego towarzystwa wcale się nie .kończy; mapa kraju ojczystego, rysowana przez geografa polaka, zupełnie inaczej będzie wyglądać niżeli rysowana przez cudzoziemca, inne okazy muszą posiadać gabinety nasze niżeli gabinety niemieckie lub francuskie, a jeżeli weźmiemy pod rozwagę naukę polskiej etnograiji, archeologji, geologji, krajoznawstwa w ogóle, jakoteż innych ściśle krajowych  14 wiadomości, to przyjdziemy do przekonania, że obecnie młodzieży naszej wiedzy tej prawie że udzielać nie możemy, ponieważ nie posiadamy wprost środków i pomocy naukowych w swych rękach. Wszystko to trzeba dopiero stworzyć, a stworzymy niewątpliwie i to wkrótce, jeżeli młodzież nasza dostatecznie uświadomiona sama nas poprze i pozwoli nam te wszystkie zamierzenia w czyn wprowadzić. Wspomnieć się godzi jeszcze o fabrykacji odpowiednich potrzebie i przepisom zdrowotnym ławek, przyrządów gimnastycznych, artykułów sportowych, gier i zabaw pedagogicznych szczególnie w otwartym polu, nakoniec o dobrych, trwałych i tanich mundurkach, wyczerpując w ten sposób obszerny zakres przyszłej działalności nowego towarzystwa, które pragnie co najrychlej przystąpić do pracy i przystąpi do niej, jeżeli spotka się z rozumnym i uczciwym poparciem społeczeństwa a szczególniej młodzieży samej. Z tego wszystkiego, co się do tej pory powiedziało, widzimy, że towa 15 rzystwo nasze będzie nabywać jedne towary, wytwarzać inne, wszystkie zaś sprzedawać swoim członkom, czyli że będzie to towarzystwo przemysłowo-handlowe, a więc na rachunku oparte. Podwaliną rozwoju nowego towarzystwa musi być podstawa finansowa, najlepsze bowiem zamiary na złym rachunku oparte do niczego nie prowadzą i żadnego celu nie osiągają. Ale mimo to nowe towarzystwo nie chce być i nie będzie towarzystwem , spekulacyjnym, to znaczy na czyjkolwiek zysk obliczonym. Płacąc wszystkim za wszystko, co się komu słusznie należy, ponieważ filantropja z zasady musi być wykluczona, wypłacając dywidendę od wniesionych przez członków udziałów, dopuszczając na zasadzie ustawy wszystkich pracowników do udziału w czystych zyskach, co jest zasadą humanitarną i demokratyczną, nowe towarzystwo chcąc jeszcze bardziej swój społeczny charakter zaznaczyć, będzie na przyszłość w miaj rę możności przeznaczać pewną część czystych zysków na wpisy dla ubogich  16 uczniów, za których rodzice sami zapłacić nie będą mogli. Kwestja wpisów była, jest i będzie jeszcze przez długi czas kwestją palącą i trudną do rozwiązania, to też zadaniem naszego społeczeństwa, na ogół biorąc mało zamożnego,jest wyszukiwanie coraz nowych źródeł pomocy finansowej dla naszej chciwej wiedzy i pilnej młodzieży szkolnej; powodzenie nowego towarzystwa będzie właśnie jednym z takich źródeł a przytym, co najważniejsza,, nie przyniesie nikomu uszczerbku najmniejszego, nie wymaga od nikogo najmniejszej bodaj ofiary pieniężnej, nikomu więc różnicy nie zrobi, bo od nikogo nie będzie domagać się ofiar z własnej, najczęściej nie zbyt zasobnej kieszeni. Nowe towarzystwo chce przeznaczyć w przyszłości pewną Część czystych zysków na wpisy, tych zysków, które w zwyczajnych warunkach zostają w kieszeni prywatnego przekupnia, żadnej nie przynosząc korzyści społecznej. A każdy przyznać musi, że jeżeli istnieje sposób przyjścia z pomocą bliź 17 niemu nawet bez żadnej ofiary ze swojej strony, to sposobu tego chwytać się należy, aby obowiązek swój spełnić i drugiemu do kształcenia się pomóc. Ostatni ten punkt działalności przyszłego towarzystwa nie wszyscy czytelnicy odrazu zrozumieją, ponieważ w społeczeństwie naszym jestto rzecz nowa i jeszcze mało praktykowana, dlatego też w drugiej części tej krótkiej broszurki znajdzie się zwięzły ale wystarczający wykład zasad ekonomiczno-społecznych, na jakich nowe towarzystwo się opiera, a to dlatego, aby ta część młodzieży naszej, która nowe towarzystwo poprzeć zechce, wiedziała, dlaczego tak czyni, aby zbadała dokładnie zasady finansowe i społeczne nowej organizacji, zwracającej się do młodzieży o poparcie. Każdego uważnego czytelnika tych wierszy musiało na. samym wstępie uderzyć, że nowe towarzystwo nosi tytuł: „Towarzystwa Współdzielczego Potrzeb Szkolnych“. Co w tym tytule jest nowego, do czego jeszcze nie 2  18 wszyscy jesteśmy dostatecznie przygotowani? Nowością jest to, że towarzystwo nasze ma mieć charakter współdzielczy czyli jak się z cudzoziemska mówi kooperatywny. Ponieważ młodzież nasza nie wie do tej pory, co tojest kooperacja czyli współdzielczość, i jakie są jej zasady, a nowe towarzystwo właśnie na tych zasadach się opiera, przeto obecnie słów kilka o współdzielczości i jej celach powiedzieć należy, Do bardzo niedawna wszystkie stosunki między Judźmi na całym święcie opierały sie wyłącznie na konkurencji czyli współzawodnictwie, które znane jest niestety i młodzieży szkolnej wskutek systemu pisania stopni i klasyfikowania czyli numerowania uczniów na zasadzie otrzymanych z różnych przedmiotów stopni. Koledzy jednej i tej samej klasy ubiegają się o to, aby posiadać do- {  19 bre stopnie, częstokroć uczą się pilnie wcale nie dla pozyskania wiedzy, lecz jedynie dla zdobycia dobrego stopnia i odpowiedniego temu stopniowi numeru klasyfikacyjnego, czyli współzawo dniczą ze sobą. Takie współzawodnictwo, taka walka odbywa się na wszystkich polach pracy ludzkiej, najbardziej zażarta i niemiłosierna na polu pracy zarobkowej, przemysłowo-handlowej. Tutaj każdy pragnie jak najwięcej zarobić i odebrać bliźniemu, bodajby miał go w ten sposób do ruiny majątkowej i nędzy doprowadzić. Jak uczniowie współzawodniczą ze sobą o stopnie nie dla stopni samych ale dla odznaczenia, jakie ich spotyka wskutek klasyfikacji, taki ludzie współzawodniczą i walczą ze sobą, o pieniądze nie dla pieniędzy samych lecz dla wpływów, władzy i zaszczytów, jakie obecnie posiadanie tych pieniędzy zapewnia. Taka bezwzględna walka o dobra materjalne, przedstawiające ze wszystkich dóbr ludzkich najmniejszą wartość,  20 wpływa na obniżenie ideałów, na wypaczenie uczucia , na skażenie charakteru. Cały rodzaj ludzki bez wzglądu na rasę, kolor skóry, religiję, narodowość i ustrój polityczny przedstawia jedno wielkie obozowizko uzbrojonych i wojujących ze sobą armji, walczących o wyższe zarobki, większe majątki, wygodniejsze i bardziej zbytkowne życie. Wskutek tej na konkurencji czyli współzawodnictwie opartej walki wszystkich przeciwko wszystkim,bellum oninium contra omnes, wytwarza się i utrwala wielka różnica majątkowa różnych klas społecznych, wytwarza sit; i utrwala ogromna sprzeczność interesów tychże klas, powstaje wzajemna nieufność, wzajemna niechęć, przygłuszenie w sol)ie najszlachetniejszych instynktów rodzaju ludzkiego, i wstrzymanie całego postępu, polegającego na rozwoju charakteru i na nieskończonym mnożeniu ogólnej sumy szczęścia ludzkiego. Około sześćdziesięciu lat temu powstała reakcja przeciwko takiemu sta 21 nowi rzeczy, walka o dobra materjalne wyłącznie została potępiona, współ^ zawodnictwo osądzono jako rzecz nieI moralną i postawiono zasadę wzajemnego pomagania sobie w ciężkiej walce o byt i o kawałek chieba, w pokonywaniu wrogich człowiekowi sił natury, postawiono zasadę jednoczenia , się dla wspólnych celów wszystkich ludzi bez wyjątku i bez różnicy rasy, religji lub narodowości, zasadę zrze' szania się w celach handlowo—prze, myślowych czyli ekonomicznych, spo, łecznych i ogólno—kulturalnych, a ten I sposób życia, tę zasadę stosunków poJ między ludźmi nazwano kooperacją czyli współdziałaniem. Kooperacja więc czyli współdziałanie ' jest przeciwieństwem konkurencji czyli współzawodnictwa. Nie ma takiego pola pracy ludzkiej, j któreby zasadą współdziałania czyli koj operacji objęte być nie mogło; weźmy \ przykład najbliższy młodzieży szkolnej, i Wyobraźmy sobie, że stopnie i klasy<[ fikacja zostaną we wszystkich zakłal dach szkolnych zupełnie zniesione, że i 1 / i 22 cała ambicja młodzieży zostanie odwrócona od myśli rangi i skierowana w stronę zdobywania wiedzy, wzbogacania umysłu, uszlachetniania serca i kształcenia charakteru. Gdy nie stopień i nie klasyfikacja lecz doskonałość istoty ludzkiej stanie się celem zabiegów młodzieży szkolnej, to zamiast współzawodniczyć pomiędzy sobą wszyscy będą usiłowali pomagać sobie wzajemnie w tej szlachetnej dążności, każdy będzie się cieszył z postępów innych i starał się je poprzeć, głusząc w sobie zazdrość, zawiść oraz inne nieetyczne i przeciwspołeczne instynkty, tak bujnie pleniące się dzisiaj wskutek zasad współzawód nictwta. Wyobraźmy sobie teraz, że nie tylko młodzież szkolna, ale wszyscy ludzie wogóle postawią sobie jako cel dążenie do wspólnej doskonałości, do wspólnego dobrobytu materjalnego, do wspólnego szczęścia, którego dzisiaj tak mało jest na świecie, że wszyscy bez wyjątku postanowią popierać się wzajemnie, wyrzekając się przynoszenia komukolwiek krzywdy bodajby najmniej- \ i i t i i \ \  23 i szej, oddając sobie sprawiedliwość i szaj nując w każdym równego sobie człowieka, który ma takie same zupełnie | prawa, wówczas wzajemna walka, pof konywanie słabszych przez silniejszych, wyrządzanie sobie krzywd materjainych ustąpi miejsca zrzeszaniu się dla ; wspólnego dobra a szczerość, serdeczność i otwartość zastąpią miejsce dzi; siejszej skrytości, niechęci wzajemnej i nieżyczliwości. Chociaż zasady ruchu wzpółdzielczego można zastosować do wszystkich bez wyjątku dziedzin pracy ludzkiej, • to jednakże zaczyna się zawsze i wszę\ dzie od dziedziny handlu i przemysłu, ; ponieważ tutaj zasady te najłatwiej zastosować, ponieważ najłatwiej się z r niemi zapoznać, ponieważ najłatwiej wyj ćwiczyć się i zyskać środki inaterjalne, potrzebne do stosowania tychże zasad , i do innych dziedzin życia ludzkiego. | Zacznijmy więc od handlu, ponieważ sprawa jest prosta i łatwo ją wyjaśnić I każdemu nawet zupełnie z handlem nie^ obeznanemu. ! ) ; 24 Wszyscy ludzie bez żadnego zgoła wyjątku w tym celu aby żyć. muszą spożywać pewne przedmioty, jako to artykuły spożywcze w ścisłym tego słowa znaczeniu, potym artykuły służące do ubrania, mieszkania, rozrywki i t. d. czyli że wszyscy ludzie bez żadnego zgoła wyjątku są spożywcami. Jestto cecha wspólna wszystkim ludziom, czyli więc jestto cecha najpowszechniejsza, najbardziej demokratyczna. Ale o ile wszyscy muszą spożywać, o tyle nie wszyscy trudnią się wyrobem czyli wytwarzaniem artykułów codziennej potrzeby życiowej. Że tak jest istotnie, łatwo pojąć i zrozumieć. Już sama młodzież szkolna, jej nauczyciele, kierownicy i przełożeni, jakkolwiek ciągle i nieustannie muszą wicie artykułów spożywać, to jednakże sami niczego nie wytwarzają. Tak samo nie wytwarzają żadnych towarów lekarze, adwokaci, artyści, literaci, uczeni, nakoniec wielka ilość kobiet, dzieci, chorych, kalek, starców wreszcie.  1 I f i Wytwarzaniem więc potrzebnych do spożycia artykułów i towarów zajmuje się specjalna klasa przemysłowców i robotników fabrycznych, kopalnianych i t. d. Fabrykanci jednakże i przemysłowcy zajmują się jedynie wytwarzaniem wszelkich potrzebnych nam do życia przedmiotów, nie troszcząc się wcale o to, w jaki sposób i na jakiej drodze artykuły te dostaną się do rąk spożywców. Tutaj ofiarowuje swre usługi kupiec, którego zadanie polega na nabywaniu towarów od wytwórców i na sprzedawaniu ich spożywcom. Praca jego polega więc na pośredniczeniu i dlatego nazywa się on pośrednikiem. A więc wytwórca, pośrednik i spożywca to trzy niezbędne do tej pory ogniwa wszelkiego obrotu handlowego. Ale zachodzi pytanie, czy pomiędzy wytwórcą i spożywcą potrzebny jest jakikolwiek wogółe pośrednik, który każe sobie płacić częstokroć bardzo wiele za swe usługi, przyczyniając się w ten sposób do podnoszenia ceny wszystkich towarów bez dodawania czegokolwiek do ich istotnej wartości.  26 Przez to, że zwyczajna bułka, zamiast od piekarza dostać się prosto .do-spożywcy, dostaje się naprzód do rąk śklet pikarza, a dopiero potym do rąk-ibpożywcy, nie zyskuje nic a nic nabswej wartości, a jednakże wskutek tegójest droższa, ponieważ sklepikarz .¡każe sobie płacić za swą usługę, boć za darmo jej pełnić nie może. To samo, co się powiedziało o bułce, można powiedzieć o wszystkich towarach bez wyjątku, które byłyby tańsze; gdyby dostawały się wprost od wytwórcy do spożywcy, nie potrzebując przechodzić przez ręce pośrednika czyli kupca. Chcąc zatym uniknąć płacenia za towary więcej, niżeli one faktycznie są warte, należy nabywać je wprost od wytwórców, co jest zupełnie możliwe i właśnie przez wszystkich kooperatystów praktykowane. W tym celu pewna ilość ludzi zrzesza się, zawiązując towarzystwo współdzielcze, składa pewną ilość pieniędzy, kupuje towary wprost od wytwórców i rozdziela je pomiędzy siebie, płacąc po cenach takich, jakie biorą kupcy, aby cena 27 / ) i i i l mi nie współzawodniczyć, gdyż właśnie ruch współdzielczy ma na celu zwalczanie wszelkiej konkurencji jako rzeczy niemoralnej. Wskutek takiego obrotu sprawy członkowie zrzeszenia płacą za towar więcej niżeli on faktycznie wart, powstaje więc czysty zysk, który przy koiicu roku czy półrocza rozdziela się pomiędzy wszystkich członków zrzeszenia w stosunku do poczynionych przez każdego w ciągu roku zakupów, czyli w stosunku do tego, w jakimi stopniu przyczynił się do obrotu i do powstania owego czystego zysku. Zarobek zamiast do kieszeni pośrednika wraca do kieszeni członków, którzy nie tylko taniej zapłacili w ten sposób za nabyty towar, ale jeszcze posiadają całkowitą pewność, że nie zostali przez nikogo wyzyskani, ponieważ sami sobie sprzedając na własną szkodę działać nie mają żadnego powodu. Czysty zysk przy końcu roku jest nie jako oszczędnością, którą członek odbiera i czyni z nią, co mu się żywnie  28 podoba, gdyż to jogo niezaprzeczona własność. Ale ponieważ kooperatyści , są ludźmi dążące mi do postępu i rozwoju, przeto zawsze część zaoszczędzonych czystych zysków przeznaczają / na jakieś cele publiczne, humanitarne, ^ na wykształcenie, na naukę i t. d. Teraz czytelnicy tej krótkiej bro- | szurki zrozumieją wszystkie korzyści, wynikające z założenia “Towarzystwa Współdzielczego Potrzeb Szkolnych“, zrozumieją, źe za jego pośrednictwem będą otrzymywać dobre, wyborowe to- 1 wary po umiarkowanej . cenie, że bę- ' dą robić oszczędności pod postacią czy- 1 stycli zysków, które przy końcu roku i zostaną im z kasy wypłacone, że co ważniejsza sami żadnego nie ponosząc ^ uszczerbku będą mogli z czystych zysków przeznaczyć rok rocznie pewną j ilość na wpisy dla niezamożnych ko- | lęgów, za których rodzice płacić nie mogą. Jakkolwiek opłacając wpisy będą się zrzekać pewnej ilości czystych zysków, to jednakże uszczerbku sarni żadnego  29 nie poniosą, pamiętając, że bez towarzystwa współdzielczego te czyste zyski poszłyby do kieszeni pośrednika i nikt z członków nie ujrzałby złamanego grosza. Zatym ofiary tej tak szlachetnej i pięknej faktycznie n ikt ani nawet nie poczuje, jednak spełni czyn obywatelski i pomoże niejednemu ubogiemu młodzieńcowi do kształcenia się. Przeznaczanie części czystych z . sków na cele publiczne i kulturalne jest koroną ruchu współdziel| czego, w ten sposób bowiem kooperan tyści dowodzą swego poczucia solidarności z całym społeczeństwem, w ten i sposób istotnie przyczyniają się czyli [ współdziałają w niesieniu pomocy potrzebującym a matęrjalnie niezamoż• nym członkom społeczeństwa; w tein sposób/ kooperatyści nie tylko sami korzystają z tej formy życia, ale pozwalają korzystać z niej i innym. 1 Młodzież szkolna nie może należeć/ do żadnych towarzystw, nie jesttozre sztą jej zadaniem; to też obowiązkie /i jej jest starać się, aby rodzice, op^e| kuno wie, i kierownicy należeli do „To( \ J warzystwa Współdzielczego Potrzeb \...

Dodatkowe informacje

Diachroniczna częstość użycia słowa (wystąpień na milion wyrazów):
Lokalizacja ekscerptu na stronie:
Adres bibliograficzny:
Szukiewicz, Wojciech 1906. W sprawie kooperacji szkolnej, Warszawa : Wyd. „Towarzystwa Współdzielczego Potrzeb Szkolnych”
Etykiety gramatyczne poświadczenia:
przymiotnikliczba pojedyncza

Zastrzeżenia

W naszych materiałach trafiają się błędy, są nieuniknione w tak wielkim zbiorze danych. Procentowo nie jest ich jednak więcej niż w klasycznym 11-tomowym Słowniku języka polskiego pod red. Witolda Doroszewskiego. Ciągle je wyszukujemy i nanosimy natychmiast poprawki, co w epoce przedelektronicznej było zupełnie niemożliwe.