skorodować

Słowo poświadczone w fotocytacie:
(...) Wszystkie dalsze numery są do nabycia w Redakcji.  I TREŚĆ: ROZKAZ NR 62 371 POD WODZĄ STALINA OBRONIMY POKÓJ . 373 SIŁA ZBROJNA PAŃSTWA BUDUJĄCEGO SOCJALIZM 378 Gen. broni Władysław Korczyc MARYNARKA WIELKIEGO PAŹDZIERNIKA . 388 OPERACJA „KRASNAJA GÓRKA“ .398 Sławomir Sierecki O DALSZY, MASOWY ROZWÓJ PRZODOWNICTWA 402 Kmdr ppor. Mirosław Nadelwicz ZAGADNIENIE UDOSKONALENIA METOD NAWIGACJI MORSKIEJ 4 409 Kpt. Jerzy Iwanow KONSERWACJA OKRĘTU 413 Inż. bud. okr. Mieczysław Filipowicz PRZYRZĄD KAWRAJSKIEGO DO POMIARU OBNIŻENIA WIDNOKRĘGU 434 Kmdr por. Karol Zagrodzki ZAGADNIENIE JEDNOLITEJ KLASYFIKACJI STATKÓW 440 PRZEGLĄD PRASY 446 KRONIKA 456 BIBLIOGRAFIA I KRYTYKA 463 SPIS RZECZY ROCZNIKA . 1950 468 Drukowano w Zakładach Graficznych „Prasa Wojskowa" w Gdyni 9. 50. 2 300 Nr 1315  Nr 16/151 ROK XVI PRZEGLĄD MORSKI KWARTALNIK MARYNARKI WOJENNEJ WYDAWANY PRZEZ DOWÓDZTWO MARYNARKI WOJENNEJ PAŹDZIERNIK — LISTOPAD — GRUDZIEŃ l 9 ~~5 0 GDYNIA W-2-K0I1 REDAGUJE KOMITET REDAKCYJNY Przewodniczqcy: kmdr ppor. Bartosz Siemaszko p. o. Redokloro Sławomir Slereckl ADRES REDAKCJI: GDYNI A, UL. WASZYNGTONA NR 44 TELEFON 29-12, WEWN. 143  GENERALISSIMUS JÖZEF STALIN  ■1111111 V HflHHHBHHjSB ' : ’ ■ V.-':. ■ n '*' mk'jih 'i'~4ri ’ IB ■| ■h ■¡P ■ 5$ w,iU#F% '&tfss§m 1 : _ fl|' //« S\ » ii H ||igll0. " ::: ' : ■BffiEs89 4&i*> * — ■ Mi-:.' ■• ■ «& yiafaJŁki^ | ' x „ 'X MARSZAŁEK POLSKI KONSTANTY ROKOSSOWSKI Warszawa, 12 października 1950 r. ROZKAZ PREZYDENTA RZECZYPOSPOLITE) POLSKIE) NA DZIEŃ WOISKA POLSKIEGO Szeregowcy i Marynarze, Podoficerowie i Oficerowie, Generałowie i Admirałowie! Wojsko Polskie wraz z całym narodem obchodzi dziś po raz pierwszy — Dzień Wojska Polskiego. Obchodzimy dzień ten w siódmą rocznicę bitwy pod Lenino, w której wspólnie przelana krew scementowała nierozerwalne braterstwo broni i braterstwo idei Wojska Polskiego z Armią Radziecką. Sławna i pełna chwały jest droga bojowa Ludowego Wojska Polskiego. Zbudowane przez najlepszych synów klasy robotniczej, rozwijało się i krzepło Wojsko Polskie, jako wojsko robotniczo - chłopskie, jako wojsko narodu polskiego, dzięki braterskiej pomocy Związku Radzieckiego i osobiście Generalissimusa Stalina. Walcząc u boku potężnej armii kraju socjalizmu, Wojsko Polskie brało udział w wyzwalaniu naszej ziemi ojczystej, w wytyczaniu nowych, sprawiedliwych granic Ojczyzny, w ostatecznym rozgromieniu imperializmu hitlerowskiego. Pod Lenino i Warszawą, na Bugu i Wiśle, pod Kołobrzegiem i Gdańskiem, na Wale Pomorskim, na Odrze i Nysie, pod Dreznem i pod Berlinem wsławił się żołnierz polski ofiarną i zwycięską walką o wolność Ojczyzny, o Polskę Ludową. Siłę niezwalczoną dawała żołnierzowi polskiemu świadomość celów, o które walczył w służbie ludu pracującego. Siłę niezwalczoną dawało mu braterstwo broni z niezwyciężoną Armią Radziecką — Armią Wyzwolenia Narodów. Siłę niezwalczoną dawała Wojsku Polskiemu wywodząca się z ludu kadra oficerska, nierozerwalnie związana z masami pracującymi Polski. Dzień Wojska Polskiego wyraża najlepsze tradycje ludowych sił zbrojnych, walczących u boku Armii Radzieckiej przeciwko najeźdźcom hitlerowskim, tradycje walk bohaterskich partyzantów Gwardii Ludowej i Armii Ludowej oraz sławnych bitew Pierwszej i Drugiej Armii Wojska Polskiego. Dzień Wojska Polskiego jest symbolem czci i pamięci dla tych wszystkich, którzy oddali życie w ofiarnej walce za Polskę Ludową. Dzień Wojska Polskiego wyraża idee, które przyświecały żołnierzom w walce o Polskę Ludową, ideę niezłomnej wierności sprawie ludu polskiego i wiecznego braterstwa z Armią Radziecką. Dzień Wojska Polskiego obchodzimy w sytuacji, kiedy pod wodzą Wielkiego Stalina naród radziecki wznosi wspaniałą budowlę komunizmu, wytyczając całej ludzkości drogę ku jasnej i szczęśliwej przyszłości. YV oparciu o pomoc Związku Radzieckiego masy ludowe naszego kraju realizują wielki Plan 6-letni, budując lepszą przyszłość narodu, wznosząc, fundamenty socjalizmu w Polsce. Rosną siły socjalizmu i w innych krajach demokracji ludowej, rosną na całym świecie i zwierają się wokół Związku Radzieckiego siły mas ludowych walczących o pokój. Przeciwko zbrodniczemu najazdowi imperialistów anglo-amerykańskich na Koreę, przeciwko remilita ryzacji Niemiec Zachodnich, przeciwko planom rozpętania nowej wojny światowej mobilizuje swoje siły i wzmaga walkę potężny front pokoju. Siły te, którym przewodzi gigantyczna potęga Związku Radzieckiego, są niezwyciężone i pokrzyżują plany napastników imperialistycznych. Dzień Wojska Polskiego — jest przeglądem naszych sił zbrojnych, które nieugięcie stoją na straży pokoju, na straży niepodległości naszej Ojczyzny 1 budownictwa socjalistycznego. Szeregowcy i Marynarze, Podoficerowie i Oficerowie, Generałowie i Admirałowie! W dniu Wojska Polskiego pozdrawiam Was i życzę d&lszych osiągnięć w wyszkoleniu bojowym i wychowaniu politycznym w oparciu o dośwdadczenia Armii Radzieckiej i przodującą stalinowską naukę wojenną. Dla uczczenia Dnia Wojska Polskiego rozkazuję: oddać w stolicy naszej Ojczyzny — Warszawie 20 salw artyleryjskich w dniu 12 października o godz, 19.00. Niech żyje Wojsko Polskie — wierna straż niepodległości naszej Ojczyzny i budownictwa socjalistycznego! Niech żyje nierozerwalne braterstwo broni Wojska Polskiego z Armią Radziecką! Niech żyje Wódz światowego frontu pokoju, Przyjaciel Narodu Polskiego — Wielki Stalin! MINISTER OBRONY NARODOWEJ PREZYDENT RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ «—1 KONSTANTY ROKOSSOWSKI (—) BOLESŁAW BIERUT MARSZAŁEK POLSKI  POD WODZA STALINA OBRONIMY POKÓJ Przed 33 laty Wielka Socjalistyczna Rewolucja Październikowa otworzyła nową kartę w dziejach ludzkości. Zadała ona śmiertelny cios niepodzielnemu panowaniu kapitalizmu, zburzyła doszczętnie legendę o niewzruszalności barbarzyńskich stosunków kapitalistycznych, jak gwiazda przewodnia oświetliła ludom drogę ku szczęśliwej przyszłości. Odtąd samym swoim istnieniem, swymi sukcesami we wszystkich dziedzinach socjalistycznego budownictwa, swą ofiarną walką o pokój i przyjaźń między narodami państwo radzieckie służy nieugięcie sprawie postępu, najżywotniejszym interesom ludzkości. Imponujący i wymowny jest wspaniały wynik ofiarnej pracy i bohaterskiej walki narodu radzieckiego: jeszcze bardziej wzrosła i umocniła się polityczna i gospodarcza potęga radzieckiego państwa socjalistycznego. Jeszcze bardziej wzrósł w latach powojennych autorytet władzy radzieckiej — najbardziej demokratycznej władzy na świecie — nie tylko wśród ludzi radzieckich, ale i wśród mas pracujących całego świata. Nie ma na świecie ani jednego rządu burżuazyjnego, którego wewnętrzna pozycja polityczna byłaby tak trwała i niezachwiana, jak trwała i niezachwiana jest pozycja rządu radzieckiego. Natchnieni nieśmiertelną nauką marksizmu-leninizmu, pod kierownictwem partii bolszewickiej, pod wodzą wielkiego Stalina ludzie radzieccy idą pewnym krokiem ku wzniosłemu celowi — ku komunizmowi. W referacie, wygłoszonym na tradycyjnym uroczystym posiedzeniu Rady Moskiewskiej w dniu 6 listopada, M. Bułganin nakreślił doniosłe etapy tej zwycięskiej drogi. Trzydzieści trzy lata temu powstało państwo radzieckie i pierwszym wydanym przezeń dekretem był dekret o pokoju. Pięć lat temu Związek Radziecki przyniósł pokój ludzkości, rozgromiwszy krwiożercze hordy niemiecko-faszystowskich najeźdźców i japońskich militarystów. Konsekwentna, jasna i zdecydowana polityka zagraniczna rządu radzieckiego poświęcona była w ciągu całego okre su powojennego energicznej i skutecznej walce z groźbą nowej pożogi wojennej, walce o pokój i powszechne bezpieczeństwo. Szczególnie wielkie jest znaczenie tej walki w obecnych warunkach, kiedy imperialiści wzięli otwarcie kurs na rozpętanie • nowej' wojny. Pretensje do panowania nad światem, które wysuwają bezczelnie imperialiści amerykańscy, stanowią poważną groźbę dla ludzkości. Pozbywszy się konkurencji Niemiec i Japonii na rynkach światowych, koła rządzące Stanów Zjednoczonych dążą obecnie nie tylko do monopolistycznego zagarnięcia źródeł surowca i rynków zbytu. Stawiając na trzecią wojnę światową, liczą one na to, że siłą zbrojną uda im się zniszczyć Związek Radziecki i kraje demokracji ludowej, zdławić ruch robotniczy i narodowo-wyzwoleńczy we wszystkich krajach i ustanowić „tysiącletnie imperium“ dolara. Te przestępcze plany leżą u podstaw realizowanego obecnie w świecie kapitalistycznym wyścigu zbrojeń i propagandy nieuchronności wojny. Wskazał na to, zdemaskował to wyraźnie II Światowy Kongres Obrońców Pokoju odbyty w listopadzie br. w Warszawie. Na Kongresie tym wykazano również, jak potężną zaporę na drodze imperialistów stanowi obóz pokoju i demokracji ze Związkiem Radzieckim na czele. Pokojowa polityka państwa radzieckiego, tysiąckrotnie potwierdzona w praktyce, dodaje bodźca narodom wszystkich krajów w walce z imperializmem. Zahartowani w bojach i pracy ludzie radzieccy przystępują obecnie do realizowania nowych gigantycznych planów pokojowego budownictwa komunistycznego, planów przekształcenia przyrody, natchnionych geniuszem Stalina. Niedawno masy pracujące całego świata obchodziły 71 rocznicę urodzin wielkiego wodza obozu postępu i pokoju — Generalissimusa Stalina. Józef Stalin — człowiek o niezwykle głębokim i wszechstronnym wykształceniu, koryfeusz nauki, konsekwentny marksistadialektyk łączy w sobie genialną przenikliwość wodza narodów, mądrość najwyższej miary działacza państwowego, mistrzostwo najbardziej utalentowanego wodza. Cala postępowa ludzkość zna kryształową jasność umysłu Stalina, niezwyciężoną siłę logiki stalinowskiej, jego stalową wolę, nieugiętość i stanowczość, nieustraszoność w wal* ce, zdolność zgłębiania najbardziej skomplikowanych zagadnień politycznych i znajdowania słusznych rozwiązań. Nauka Stalina, nauka i dzieło partii Lenina—Stalina od trzydziestu lat zapala ognie nadziei i walki w sercach chłopów chińskich i metalowców budapeszteńskich, robotników portowych Marsylii i włókniarzy Bombaju. Imię Stalina od trzydziestu lat ogniskuje w sobie najgłębsze dążenia prostych ludzi na całym świecie, ich tęsknotę do wolności. Imię Stalina weszło do słownika wszystkich ludów świata jako synonim wolności, stało się międzynarodowym zawołaniem bojowników o pokój i socjalizm, stało się potężnym czynnikiem światowej solidarności sił postępu. Prości ludzie na obu półkulach kochają Józefa Stalina. Nienawidzi go światowa burżuazja, nienawidzą go podżegacze wojenni wszelkiej maści. 374  „Iskusstwo“ Generalissimus J. Stalin na pokładzie krążownika „Woroszyłow“ Kto pojmuje, czym, obok Lenina, był Józef Stalin dla pierwszego w świecie państwa socjalistycznego, czym był i jest dla idei trwałego pokoju, dla idei wyzwolenia ludzi pracy na całym świecie — ten w całej pełni rozumie, że Stalin i wolność, Stalin i szczęście prostego człowieka, Stalin i pokój, to są pojęcia nierozłączne. Wielki nauczyciel międzynarodowej klasy robotniczej był budowniczym pierwszego na świecie państwa robotników i chłopów, państwa socjalistycznego. Po raz pierwszy w dziejach klasa robotnicza pod wodzą Stalina udowodniła, że potrafi rządzić wbrew burżuazji i przeciw niej. Podniosło to ogromnie we wszystkich krajach kapitalistycznych wiarę mas ludowych we własne siły, wskazało im jasną i konkretną drogę, nauczyło, że można i należy pójść w ślady proletariatu rosyjskiego. Po wyzwoleniu przez Armię Radziecką — w wyniku zwycięstwa w II Wojnie Światowej — szeregu krajów europejskich zatriumfowała tam władza robotników i chłopów, czerpiąc natchnienie z nauki i dzieła Stalina, czerpiąc siły z bezpośredniej pomocy inicjowanej przez Stalina. Dziś, kiedy imperialiści amerykańscy rozpoczęli na Dalekim Wschodzie brutalną agresję paląc, rabując i mordując bezbronną ludność, grożąc użyciem bomby atomowej — cała postępowa ludzkość, wszystkie miłujące wolność narody zwracają swój wzrok ku wielkiemu wodzowi ludzkości — Towarzyszowi Józefowi Stalinowi. Z imieniem Stalina łączą narody świata swe nadzieje na długi i trwały pokój. Pod wodzą Stalina z każdym dniem rośnie i krzepnie niezwyciężony obóz pokoju, demokracji i socjalizmu. Każdy żołnierz Ludowego Wojska Polskiego, każdy marynarz Ludowej Marynarki Wojennej zna dziś dobrze i zapamiętał sobie sło375  wa sekretarza KC PZPR Edwarda Ochaba wygłoszone na Centralnej Akademii w Warszawie w Dniu Wojska Polskiego. Dowódcy, pracownicy polityczni i załogi marynarskie słowa te uważają jako wytyczne w swej codziennej pracy nad podnoszeniem gotowości bojowej okrętów. Długo niemilknącymi oklaskami zebrani na akademii żołnierze i robotnicy powitali nakaz partii dla Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej — „Partia nasza, która kieruje losami narodu, korpus oficerów politycznych, którzy z ramienia partii kierują wychowaniem żołnierzy, wszyscy dowódcy poszczególnych oddziałów i całego wojska będą nieustannie pracować, aby jeszcze bardziej pogłębiać i umacniać przyjaźń i braterstwo Armii Polskiej z Armią Radziecką, tak aby wielki wódz narodów towarzysz Stalin mógł zawsze, w każdej sytuacji polegać na dywizjach Wojska Polskiego równie niezawodnie jak polega na dywizjach bohaterskiej Armii Radzieckiej“. Nakaz ten realizują w twardej pracy wyszkoleniowej marynarze naszej Ludowej Marynarki Wojennej. Każdy z nich zdaje sobie sprawę, że dzięki Generalissimusowi Stalinowi otrzymała Marynarka Wojenna nowoczesne okręty wojenne i wspaniały radziecki sprzęt bojowy. Miłość i głęboki szacunek żywi cały skład osobowy Ludowej Marynarki Wojennej do wielkiego nauczyciela, wodza potężnego obozu pokoju i socjalizmu — Józefa Stalina, dó Radzieckiej Marynarki Wojennej — dziecka Wielkiej Rewolucji Październikowej. Od Radzieckiej Marynarki Wojennej marynarze nasi uczą się nie tylko władania najnowocześniejszym sprzętem i bronią, ale też i związku siły zbrojnej z ludem. Marynarz radziecki dla marynarza polskiego jest nie tylko przykładem opanowania wspaniałej stalinowskiej nauki wojennej, ale też gorącego, socjalistycznego patriotyzmu i miłości do wielkiego wodza mas pracujących Józefa Stalina. Żołnierz I i II Armii W. P. kierowany w walkach z hitlerowskimi najeźdźcami mądrą ręką Stalina wyróżniany był niejednokrotnie w rozkazach Naczelnego Wodza Armii Radzieckiej. Rozkazy Generalissimusa Stalina — to najpiękniejszy skarb w tradycjach bojowych żołnierza polskiego. „Sławna i pełna chwały jest droga (bojowa Ludowego Wojska Polskiego. Zbudowane przez najlepszych synów klasy robotniczej rozwijało się i krzepło Wojskc Polskie, jako wojsko robotniczo-chłopskie, jako wojsko narodu polskiego dzięki braterskiej pomocy Związku Radzieckiego i osobiście Generalissimusa Stalina“ — głosi rozkaz wydany przez Najwyższego zwierzchnika Sił Zbrojnych Prezydenta B. Bieruta i Ministra Obrony Narodowej Marszałka K. Rokossowskiego. Prasa imperialistyczna i przemówienia anglosaskich podżegaczy wojennych pełne są pogróżek pod adresem Związku Radzieckiego i krajów demokracji ludowej, grożą bombą atomową odbudowującej się Warszawie, starodawnym pomnikom Krakowa, rozkwitającym portom polskiego Bałtyku, grożą najazdem nowych hord hi376  tlerowskich, grożą dzieciom, kobietom i całemu polskiemu ludowi. Ale po stokroć miał rację tow. Malenkow, gdy w przemówieniu swym wygłoszonym w Moskwie podkreślił: „Nie chcemy wojny i uczynimy wszystko, co jest w naszej mocy, aby jej zapobiec. Niech jednak nikt nawet nie pomyśli, że daliśmy się zastraszyć tym, że podżegacze wojenni pobrzękują szabelką.“ ' Na straży pokoju światowego stoi potężna Armia Radziecka i u jej boku Wojsko Polskie oraz armie demokracji ludowej. Pod ich opieką — podczas gdy atomowi szaleńcy z Waszyngtonu bredzą o nowych zbrodniach — wyzwolone narody krajów demokracji ludowej budują ustrój sprawiedliwości społecznej, a pod czujną ochroną swej niezwyciężonej armii buduje naród radziecki wspaniały gmach komunizmu... Pustynie zamieniają się w ziemie orne, na pustkowiach wyrastają lasy, na stepach powstają nowe morza, a gigantyczne, wspaniałe miasta i fabryki powstają tam, gdzie dotąd gościł tylko zwierz polny... Są to żywe świadectwa wielkiego czynu ludzi epoki stalinowskiej... Ich będzie zwycięstwo, bo do nich należy jutro ludzkości, do nich należy przyszłość świata. Wiek XX przejdzie do historii nie jako wiek „bomby atomowej“, ale jako wiek komunizmu.  GEN. BRONI WŁADYSŁAW KORCZYC Szef Sztabu Generalnego WP Wiceminister Obrony Narodowej SILĄ ZBROJNA PAŃSTWA BUDUJĄCEGO SOCJALIZM W rocznicę historycznej bitwy pod Lenino, która rozegrała się 12.X.1943 r. — masy pracujące Polski Ludowej obchodziły uroczyście Dzień swego Wojska. Stoczona na bratniej ziemi radzieckiej bitwa pod Lenino — pierwsza bitwa pierwszej regularnej jednostki nowej siły zbrojnej ludu polskiego — stała się symbolem tych wszystkich cech charakterystycznych naszego Wojska, które stanowią o jego sile, które sprawiają, że zdolne jest ono do wykonania tych wszystkich zadań, jakie stawia przed nim nasz naród, nasza bohaterska klasa robotnicza, nasz Rząd i rewolucyjna Partia klasy robotniczej. W bitwie pod Lenino do szturmu na faszystowskie pozycje poszedł żołnierz polski, by walczyć o społeczne i narodowe wyzwolenie mas pracujących naszego kraju i całego świata. Był to żołnierz Pierwszej Kościuszkowskiej Dywizji — jednostki, która powstała z inicjatywy komunistów polskich, która przez komunistów polskich była wychowywana w duchu internacjonalizmu i proletariackiego patriotyzmu. Był to żołnierz jednostki, która wyrosła na bratniej ziemi Związku Radzieckiego, pod troskliwą opieką i przy wszechstronnej pomocy partii bolszewickiej, Armii Radzieckiej i Wielkiego Stalina, która na dalekiej Smoleńszczyźnie krwią przelaną „Za naszą wolność i waszą“ dokumentowała wieczną przyjaźń ludu polskiego dla ludów Związku Radzieckiego, niosących mu wyzwolenie z jarzma okupacji hitlerowskiej i rodzimego kapitalizmu. To właśnie związanie z ludem, ofiarna walka o jego i tylko jego interesy, pod kierownictwem Partii klasy robotniczej, w oparciu o pomoc, przyjaźń i przykład Armii Radzieckiej — armii nowego typu — stanowi główną cechę charakterystyczną Ludowego Wojska Polskiego — siły zbrojnej naszej Ludowej Ojczyzny. Dlatego właśnie tradycja bitwy pod Lenino jest szczególnie droga i bliska naszemu Wojsku i naszym masom pracującym, dlatego dzień bitwy pod Lenino stał się dniem naszych Sił Zbrojnych. Teoria marksizmu-leninizmu, w oparciu o głębokie zrozumienie praw rozwoju społecznego, jasno i wyraźnie formułuje tezę o klasowym charakterze państwa i jego siły zbrojnej. Słuszność tej 878 tezy potwierdza historia, potwierdza i chwila obecna i żadna propaganda burżuazji o „ponadklasowym“ charakterze państwa i armii nie może osłabić głębokiej prawdziwości tej tezy naukowego socjalizmu. ARMIE KRAJÓW KAPITALISTYCZNYCH SĄ NARZĘDZIEM REKINÓW FINANSOWYCH Wystarczy tu przypomnieć smutną rzeczywistość Polski przedwrześniowej. W sanacyjnej konstytucji 1935 roku mówiło się, że „państwo polskie jest wspólnym dobrem wszystkich obywateli“, równocześnie zaś w „Regulaminie Służby Wewnętrznej“ ówczesnej iarmii polskiej bez osłonek żądano od żołnierza walki nie tylko przeciwko wrogom zewnętrznym, lecz przeciwko „wrogom wewnętrznym“, to jest przeciw tym wszystkim, którzy chcieliby obalić istniejący wtedy reżim kapitalistyczny, reżim ucisku i wyzysku podstawowych mas narodu przez garstkę obszarników i kapitalistów, wysługujących się obcym imperialistom. Jak wyglądał ten rzekomo „ogólnonarodowy“, „ponadklasowy“ i „apolityczny“ charakter przedwrześniowej armii, świadczyły fakty użycia wojskowych oddziałów przeciw ludowi w Krakowie i w czasie pacyfikacji na wsi, zwłaszcza ukraińskiej i białoruskiej, a przede wszystkim użycie wojska jako narzędzia w narzucaniu krajowi faszystowskiej dyktatury Piłsudskiego w czasie zamachu majowego. Światowy imperializm i dziś nie rezygnuje z propagowania tej! fikcji, która ma służyć w pierwszym rzędzie dziełu urobienia mas żołnierskich — w swej olbrzymiej większości robotników i chłopów — na posłuszne narzędzie rządzących rekinów finansowych w ich walce przeciw własnym masom ludowym, w ich dążeniu do rozniecenia pożaru nowej wojny światowej. Wystarczy przyjrzeć się bestialstwom armii amerykańskiej na Korei, wystarczy przyjrzeć się roli, jaką amerykańskie siły zbrojne odgrywają dziś w Niemczech Zachodnich i w innych krajach Europy Zachodniej, by zrozumieć jak bezwstydnym kłamstwem są twierdzenia imperialistów o ponadklasowym charakterze ich armii. To samo odnosi się, rzecz jasna, również do wszystkich innych armii imperialistycznych: do armii francuskiej i angielskiej, włoskiej, holenderskiej i belgijskiej, jugosłowiańskiej, hiszpańskiej i greckiej. Wszystkie te armie są oparciem antynarodowej, reakcyjnej polityki rodzimych imperialistów i ich amerykańskich rozkazodawców. WOJSKO POLSKIE — OBROŃCĄ INTERESÓW MAS PRACUJĄCYCH W krajach demokracji ludowej partie klasy robotniczej, walcząc na czele mas ludowych o socjalizm, postawiły jasno sprawę klasowego charakteru państwa i jego siły zbrojnej. \ Prezydent Bolesław Bierut na historycznym Kongresie Zjednoczeniowym stwierdził: „Władza nasza od pierwszej chwili jest klasowo-plebejska i państwo nasze od pierwszej chwili jest klaso379  wo-plebejskie“, jest to państwo, i które dzięki wszechstronnej pomocy ZSRR, dzięki oparciu się na doświadczeniach i osiągnięciach zwycięskiej dyktatury proletariatu w Związku Radzieckim może „w ramach demokracji ludowej odmiennie realizować funkcje dyktatury proletariatu“ (Bierut). Ten klasowy charakter naszego Ludowego Państwa określa, również klasowy charakter jego siły zbrojnej — Wojska Polskiego. Wojsko Polskie jest wojskiem demokracji ludowej, wykonującej funkcje dyktatury proletariatu, jest wojskiem robotniczo-chłopskim. Wojsko Polskie jest obrońcą interesów mas pracujących przed zamachami imperialistów zagranicznych, którzy pod kierownictwem imperialistów amerykańskich wykorzystując resztki klas eksploatatorskich usiłują zahamować nasz marsz do socjalizmu i zagrozić naszej niepodległości, którym marzy się rozniecanie nowej wojny światowej, wojny przeciwko światowemu obozowi pokoju, wolności i socjalizmu, kierowanemu przez Wielki Związek Radziecki. Robotniczo-chłopski charakter naszego Wojska określa rola, jaką w nim — tak jak w całokształcie życia naszego państwa —gra kierownicza siła polskiej klasy robotniczej i całego narodu, Polska Zjednoczona Partia Robotnicza. Partia była inicjatorem i organizatorem naszego Wojska. Partia wychowywała je i wychowuje w duchu bezwzględnego oddania sprawie ludu pracującego, w duchu swych najpiękniejszych tradycji walki o sprawę ludu, w duchu proletariackiego internacjonalizmu i patriotyzmu, w pierwszym rzędzie w duchu głębokiego klasowego sojuszu i braterstwa broni ze Związkiem Radzieckim i jego bohaterską Armią. Nasza Partia wychowuje oficerów i żołnierzy Ludowego Wojska Polskiego na świadomych i ofiarnych bojowników socjalizmu. W tej pracy wychowawczej stawia im ona za wzór najlepszych synów polskiej klasy robotniczej i narodu polskiego, bohaterów walki ,.Za naszą wolność i waszą“: Jarosława Dąbrowskiego, Walerego Wróblewskiego, Ludwika Waryńskiego i Marcina Kasprzaka, Feliksa Dzierżyńskiego i Juliana Marchlewskiego, Mariana Buczka i Marcelego Nowotko, Alfreda Lampe i Karola Świerczewskiego, Romana Pazińskiego i Mieczysława Kalinowskiego. Żywym uosobieniem tych wspaniałych tradycji jest nasz Minister Obrony Narodowej, syn robotniczej Warszawy, żołnierz Rewolucji Październikowej, znakomity dowódca stalinowskiej szkoły, pogromca faszyzmu spod Moskwy i Stalingradu, spod Kurska i Warszawy, z nad Dniepru i Wisły, z nad Bałtyku i Odry —- Marszałek Konstanty Rokossowski. Na tych właśnie przykładach Partia uczy naszych żołnierzy, że ».patriotyzm jest tylko wówczas szczery, prawdziwy i istotny, kiedy jest intemacjonalistyczny“, że nie można kochać szczerze i gorąco Ojczyzny, gdy się nie walczy o wolność i postęp ogólnoludzki“, gdyż „nacjonalizm jest przeciwieństwem rzeczywistego i głębokiegopatriotyzmu“ (Bierut). 380 fot. WAF-Uklejewski Na Bałtyku ćwiczą Jednostki Ludowej Marynarki Wojennej — zbrojne ramię ludu polskiego na morzu. Ten właśnie proletariacki internacjonalizm, w pierwszym zaś rzędzie internacjonalistyczny związek z Wielkim Krajem Rad i Armią Radziecką, jest jeszcze jednym podstawowym elementem ludowego charakteru naszego Wojska. TYLKO DZIĘKI POMOCY ZSRR I GENERALISSIMUSA STALINA STWORZYLIŚMY TAKĄ SIŁĘ ZBROJNĄ JAK NASZE LUDOWE WOJSKO Związek Radziecki i jego partia bolszewicka, jego bohaterska Armia — Armia Wyzwolicielka i jego Wódz — Nauczyciel i Chorąży mas pracujących całego świata — Wielki Stalin — od początku otoczyli nasze Ludowe Wojsko prawdziwie braterską troską — udzielili mu wszechstronnej pomocy. A pomoc ta objęła zarówno zagadnienia organizacji i zaopatrzenia Wojska, zagadnienia kadry dowódczej oraz tak podstawową sferę zagadnień jak zagadnienia wykrystalizowania charakteru naszego Wojska jako siły zbrojnej państwa dyktatury proletariatu, jak zagadnienia wychowania naszych żołnierzy na świadomych budowniczych i bojowników socjalizmu.. Można dziś śmiało i wyraźnie stwierdzić: bez wszechstronnej materialnej i ideologicznej pomocy ZSRR, Wszechzwiązkowej Komunistycznej Partii (bolszewików), Armii Radzieckiej i Generalissimusa Stalina — lud polski nie mógłby nigdy stworzyć takiej siły zbrojnej, jaką ma dziś w swym Ludowym Wojsku. 381  Klasowy, robotniczo-chłopski charakter naszego Wojska jasno określa zadania, jakie przed nim stoją. Na XVIII Zjeździe WKP(b) Józef Stalin w genialny sposób sformułował zadania państwa w okresie budowania socjalizmu, a więc w okresie przed całkowitą likwidacją klas wyzyskiwaczy. Stwierdził on, że w okresie tym państwo spełnia trzy funkcje: Pierwsza funkcja — to zgniecenie oporu obalonych klas obszarników i kapitalistów wewnątrz kraju. Druga funkcja — to obrona kraju przed najazdem z zewnątrz, to obrona zdobyczy rewolucji przed zbrojnymi zamachami imperialistów zagranicznych. Trzecia wreszcie funkcja — to praca gospodarczo-organizacyjna i kulturalno-wychowawcza organów państwa, praca mająca na celu rozwój nowych pędów, nowego socjalistycznego gospodarstwa i przerobienie ludzi, wychowanie ich w duchu socjalizmu. Tę naukę Stalina można w pełni odnieść również do naszego państwa w przeżywanym obecnie okresie budownictwa podstaw socjalizmu. Te zadania stojące przed naszym państwem, stoją rzecz jasna również przed naszym Ludowym Wojskiem, które jest zasadniczą częścią aparatu państwowego, określają konkretne tego Wojska zadania. ?■ ] ZABEZPIECZAJĄC POKOJOWE BUDOWNICTWO SOCJALIZMU UMACNIAMY ŚWIATOWY OB0Z POKOJU Na plan pierwszy wysuwa się tu zadanie zabezpieczenia pokojowego budownictwa socjalizmu przed zamachami wewnętrznych i zewnętrznych wrogów Polski Ludowej i całej postępowej ludzkości. Dziś już nasz oficer i żołnierz w pełni zdaje sobie sprawę, że pomiędzy wewnętrznymi i zagranicznymi wtogami Polski Ludowej istnieje ścisła organiczna więź. Imperialiści amerykańscy i ich wasale starają się wykorzystać wewnętrznych wrogów rekrutujących się z obalonych klas eksploatatorów i popierają ich sabotażową i szpiegowską robotę. Dlatego też walka z wewnętrznymi wrogami socjalizmu jest walką z zamachami imperialistów amerykańskich na całość i bezpieczeństwo naszej Ojczyzny, jest walką o dalszy rozwój naszego kraju na drodze do socjalizmu. To zadanie zabezpieczenia pokojowego budownictwa socjalizmu łączy się w sposób nierozerwalny z zadaniem dalszego umacniania światowego obozu pokoju, kierowanego przez Wielki Związek Radziecki. Nasz oficer i żołnierz zdaje sobie dokładnie sprawę, że w konkretnych warunkach Ludowego Wojska umacnianie obozu pokoju uzyskamy przez umacnianie naszej wartości bojowej, przez podnoszenie poziomu ideologicznego naszego Wojska, przez budowanie na tej podstawie świadomej, socjalistycznej dyscypliny, przez codzienne, cogodzinne doskonalenie naszego kunsztu bojowego, wy382  chowanie żołnierza i oficera w duchu ofiarności i oddania sprawie postępu, wolności i socjalizmu, sprawie mas pracujących Polski i całego świata. WALKA O DALSZE WZMOŻENIE KIEROWNICZEJ ROLI PARTII Dzięki oparciu budownictwa naszego Wojska o jedynie naukową teorię rozwoju społecznego — teorię marksizmu-leninizmu, dzięki oparciu się o niedościgniony wzór budownictwa Armii Radzieckiej mamy dziś nie tylko jasno sprecyzowane zadania stojące przed nami. lecz również znamy drogi, które wiodą do wykonania tych zadań. Na czoło wysuwa się tu walka o dalsze wzmożenie kierowniczej roli Partii w Wojsku. Ogromną rolę odegrało tutaj zdemaskowanie przez ni Plenum Komitetu Centralnego naszej Partii prawicowego i nacjonalistycznego odchylenia reprezentowanego w Wojsku przez spychalszczyznę. Spychalszczyzna usiłowała zwichnąć klasowy charakter naszego Wojska, usiłowała zepchnąć je z jego proletariackich, internacjonalistycznych pozycji, przesączać doń jad ideologii burżuazyjnej, hamować życie partyjne, osłabiać związek Wojska Polskiego z Armią Radziecką. Obecnie w wytężonej, codziennej walce likwidujemy szkody poczynione przez spychalszczyznę. Organizacje partyjne i aparat polityczny w Wojsku są dziś czynnikiem decydującym nie tylko 0 wysokim poziomie ideowo-moralnym naszych jednostek i oddziałów, lecz również o stałym podnoszeniu na coraz wyższy poziom wyszkolenia bojowego, o coraz lepszym opanowaniu naszego sprzętu technicznego. Ta kierownicza rola Partii w Wojsku rośnie z każdym dniem 1 rosnąć będzie w miarę narastania doświadczeń naszych organizacji partyjnych, w miarę ilościowego, a zwłaszcza jakościowego wzrostu kadr partyjnych, w miarę wypierania w ostrej walce przeżytków starej burżuazyjnej ideologii ze świadomości poszczególnych oficerów i żołnierzy. PRZYSWOJENIE STALINOWSKIEJ NAUKI WOJENNEJ Drugim koniecznym warunkiem wykonania naszych zadań jest walka o przyswojenie naszemu Wojsku stalinowskiej nauki wojennej, jedynej prawdziwej nauki wojennej. Stalinowska nauka wojenna wykazała swą wyższość nad burżuazyjnymi doktrynami wojennymi zarówno w latach wojny domowej i walki z pierwszym najazdem imperialistów zagranicznych, jak i w latach Wielkiej Wojny Związku Radzieckiego w obronie Ojczyzny. Stalinowska nauka wojenna jest jednym z podstawowych elementów siły Armii Radzieckiej, jest jednym z istotnych czynników 383  jej zwycięstw zarówno na polach walki z faszyzmem, jak i w codziennej pracy nad doskonaleniem swego kunsztu bojowego. Korzenie stalinowskiej nauki wojennej tkwią w rewolucyjne] teorii marksizmu-leninizmu. Stalinowska nauka wojenna jest i może być nauką jedynie armii państwa socjalistycznego, armii wyzwolonych robotników i chłopów, armii braterstwa ludów, armii internacjonalistycznej. My jesteśmy w tym szczęśliwym położeniu, że przyswajamy naszemu Ludowemu Wojsku stalinowską naukę wojenną, że naukę tę czynimy podstawą wychowania, szkolenia i dalszego wzrostu rozwoju, naszego Wojska. Stojące przed nami zadania potrafimy wykonać tylko o tyle, 0 ile potrafimy stalinowską naukę wojenną wpoić naszemu Wojsku. ROZWÓJ LUPOWEJ KADRY OFICERSKIEJ I PODOFICERSKIEJ Wreszcie wykonanie zadań stojących przed naszym Wojskiem nie jest możliwe bez dalszego systematycznego wzrostu i rozwoju naszej ludowej kadry oficerskiej i podoficerskiej. Zagadnienie kadr wielcy wodzowie proletariatu Lenin i Stalin zawsze stawiali na czołowym miejscu. Zagadnienie kadry dowódczej w armii Stalin uważa za jedno z podstawowych zagadnień budownictwa sił zbrojnych. Zdolności organizacyjne dowódców umieszcza on wśród pięciu stale działających czynników decydujących o przebiegu i wyniku wojny. Nasza Partia, stosując w życiu zasady marksizmu-leninizmu na IV Plenum swego Komitetu Centralnego z całą ostrością postawiła problem walki o kadry związane z ludem, stojące na najwyższym poziomie ideologicznym i fachowym. Te wskazania klasyków marksizmu-leninizmu i naszej Partii są również w pełni obowiązujące dla naszego Wojska. Ludowre Wojsko Polskie od początku swego istnienia przystąpiło do formowania swej kadry dowódczej, wywodzącej się z ludu, z ludem związanej, dla ludu pragnącej oddać wszystkie swe siły 1 zdolności. Dzięki wszechstronnej pomocy Związku Radzieckiego potrafiliśmy uruchomić całą sieć szkolnictwa wojskowego z wyższą uczelnią — Akademią Sztabu Generalnego. Nasze szkoły oficerskie zapewniają naszemu Wojsku dopływ kadr, wychowanych na najlepszych wzorach radzieckich, wysoko świadomych politycznie, umiejących władać stalinowską nauką wojenną, prawdziwych dowódców żołnierza Ludowego Wojska. NASZE WOJSKO GODNIE WYKONA STOJĄCE PRZED NIM ZADANIA Nasze Ludowe Wojsko Polskie rozwija się z każdym miesiącem i z każdym rokiem. Jakież są zasadnicze warunki, jaka jest baza tego wzrostu? 384 Na czoło wysuwają się tu sukcesy naszego budownictwa socjalistycznego. Przedterminowe wykonanie planu 3-letniego, zwycięska realizacja przez masy pracujące Polski Planu 6-letniego podnoszą na niespotykany w dziejach naszego narodu poziom i w niespotykanym dotychczas tempie nasz potencjał gospodarczy, stwarzają coraz to potężniejszą bazę materialną obronności kraju, bazę technicznego wyposażenia naszego Wojska. Jednakże obok tych sukcesów materialnych budownictwo podstaw socjalizmu niesie ze sobą również kolosalne przemiany społeczne. Dzięki budownictwo! socjalistycznemu w ostrej i zaostrzającej się walce klasowej następuje formowanie się i krystalizowanie się moralno-politycznej jedności narodu — tej zasadniczej podstawmy zwartości zaplecza, czynnika, który, jak uczy Generalissimus Stalin, ma zasadnicze znaczenie dla siły Wojska i obronności kraju. Bazą wzrostu siły naszego Wojska jest dalsze umacnianie i rozwój sojuszu robotniczo-chłopskiego — podstawy naszej władzy ludowej. Walka jaką prowadzą masy pracujące Polski pod wodzą Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej o socjalistyczną przebudowę gospodarki wiejskiej jest wyrazem tego sojuszu. Dalsze umocnienie sojuszu robotniczo-chłopskiego oznacza umocnienie naszego Wojska. Bazą wzrostu siły naszego Wojska jest nieustanne zacieśnianie się serdecznej więzi, jaka łączy je z masami naszego ludu. Nasze Wojsko daje rokrocznie krajowi setki tysięcy uświadomionych obywateli, znających swe miejsce w wielkim dziele budownictwa socjalistycznego, obywateli, którzy w okresie służby wojskowej nabyli umiejętności organizacyjne i którzy te umiejętności potrafią wykorzystać w pracy cywilnej. Nasze Wojsko daje rokrocznie krajowi ludzi, którzy w jego szeregach nauczyli się zawodu: traktorzystów, szoferów, mechaników itd. Bazą wzrostu siły naszego Wojska jest dalsze zacieśnianie klasowego sojuszu między Polską Ludową — krajem budującym socjalizm a Związkiem Radzieckim — krajem zwycięskiego socjalizmu, dalsze zacieśnianie braterstwa broni między Wojskiem Polski Ludowej a bohaterską Armią Kraju Rad. dalsze zacieśnianie internacjonalistycznego związku z wszystkimi ludami walczącymi 0 pokój, wolność i socjalizm. Jedynie w oparciu o braterstwo broni z Armią Radziecką 1 wszystkimi siłami światowego obozu pokoju Wojsko Polskie potrafi wykonać zadania, jakie przypadają mu w udziale w walce przeciwko zakusom imperialistów. Wojsko Polskie jest dziedzicem najpiękniejszych tradycji naszego narodu, naszej klasy robotniczej, tradycji walki o wyzwolenie społeczne i narodowe, tradycji internacjonalizmu i patriotyzmu, tradycji Wielkiego Proletariatu, Socjaldemokracji Królestwa Polskiego i Litwy, Komunistycznej Partii Polski i P. P. R. Wojsko Polskie stworzone przez ludzi Partii, przez Partię wychowane i prowadzone do walki, pokazało na polach bitew z hitle386  rowskim najeźdźcą, że jest tych tradycji godnym dziedzicem, że umie tworzyć nowe wspaniałe tradycje, stanowiące kontynuację tamtych. Bohaterowie Lenino i Warszawy, Wału Pomorskiego i Berlina, Wisły, Odry i Nysy, godni są wejść do panteonu chwały narodu polskiego. W oparciu o te tradycje, pod kierownictwem Partii i tow. Bieruta, w pełni wykorzystując doświadczenia i pomoc Armii Radzieckiej, WKP(b) i osobiście Wielkiego Stalina, zacieśniając więź z masami ludowymi naszego narodu, pogłębiając solidarność z walczącymi o pokój ludami świata — nasze Wojsko godnie wykona wszystkie zadania, jakie stoją przed nim jako silą zbrojną państwa budującego socjalizm. Gen. brom Wł. Korczyc  MARYNARKA WIELKIEGO PAŹDZIERNIKA (W XXXIII Rocznicę Wielkiej Rewolucji Październikowej) Huk wystrzału był głuchy, jakby przytłumiony nadrzeczną mgłą, ale wszyscy poznali, że to przemówiły działa „Aurory“. Grzmot przetoczył się wzdłuż kanału, odbił o bastiany Petropawłowskiej Twierdzy, wzruszył kamienicami Newskiego Prospektu i zgasł hen za Smolnym... Nie, nie zgasł tam... Pobiegł szerokim echem dalej, wzdłuż i wszerz całej rosyjskiej ziemi, zaszumiał w tajdze i w oczeretach Wołgi. Obiegł dookoła całą ziemię, donosząc o rozpoczęciu nowej ery w dziejach ludzkości. W Smolnym, na stole założonym mapami, tykał kieszonkowy zegarek z otwartą kopertą. Zegarek Włodzimierza Iljicza Lenina wskazywał godzinę dziewiątą. On sam, płomienny wódz rewolucji stał obok swego najlepszego druha i współbojownika, towarzysza swych trudów Józefa Wissarionowicza Stalina. Obydwaj patrzyli przez okna pałacowe ponad domy pierwszej dzielnicy. Na korytarzu pałacu zapadła cisza, aby wybuchnąć na nowo rozgorączkowanym gwarem głosów. Biwakujący tam żołnierze i marynarze usłyszeli grzmot działa „Aurory“ i zrozumieli, że wybuchła rewolucja. Był późny wieczór. Dzień 7 listopada (25 październik). Rok — 1917. * Nim jednak zagrzmiały jeszcze działa „Aurory“ i nim na ulicach Piotrogrodu rozbrzmiało gromkie „urra“ szturmujących Pałac Zimowy Czerwonogwardzistów — na okrętach i statkach, tak jak w fabrykach, kopalniach i wsiach — dojrzewał bunt, zrywał się gniew ludu — dojrzewała Wielka Rewolucja. Jeszcze w okresie sprzysiężenia dekabrystów, tak tragicznie zakończonego na Placu Senackim w Petersburgu, istniały związki między spiskowcami a oficerami marynarki. Ani jednak wystąpienie dekabrystów, ani późniejszy bunt na korwecie „Azów“ nie są tak bliskie zagadnieniom rewolucyjnego ruchu klasowego. Śmiało mo388  żna jednak stwierdzić, że pobudzają one ten ruch i następne bunty na okrętach „Usierdie“, „Aleksander Newski“, „Molier“ i „Archangielsk“ mają już inne podłoże ideologiczne. Marynarze rosyjscy stanowili w wielu wypadkach pomost, łączący rosyjską emigrację polityczną z krajem. Na pokładach rosyjskich statków wędrowały setki i tysiące egzemplarzy hercenowskiego „Kołokołu“ bijącego na alarm przeciw tyranii caratu. Nadchodził wiek XX. W okresie tym — w roku 1902/1903 w Kronsztadzie powstały pierwsze grupy socjal-demokratyczne. Były to owoce rewolucyjnej pracy Lenina i Stalina, która uaktywniała marynarzy i łączyła ich ściśle z życiem narodu i partii. Przyjaźń i współpraca rcbotników-rewolucjonistów i marynarzy Floty Bałtyckiej niejednokrotnie dokumentowana była jeszcze przed wybuchem rewolucji 1905 roku. Na przykład w Libawie w 1903 roku na stłumienie powstania wysłani zostali marynarze, którzy w decydującym momencie odmówili strzelania do robotników. W tejże Libawie, podczas dni rewolucyjnych 1905 r., wybuchło zbrojne powstanie, w którym udział wzięło około 4.000 wojennych marynarzy. W okresie rewolucji 1905 r. sztandar rewolucji załopotał nad ciężkim krążownikiem „Potiomkin“, stacjonowanym na Morzu Czarnym. Powstanie to stanowiło część składową ogólnej walki rosyjskiej klasy robotniczej i chłopów przeciwko caratowi, obszarnikom i kapitalistom. Wystąpienie załogi „Potiomkina“ zbiegło się z rozpoczęciem strajku robotników w wielkich centrach przemysłowych — Iwanowo—Wozniesieńsku, Odessie, Łodzi, Libawie, ze strajkami i masowymi wystąpieniami chłopów na Zakaukaziu, gdzie walką klasy robotniczej i chłopów kierował Józef Stalin. Krążownik „Aurora“ na Newie. 389  Chociaż powstanie na „Potiomkinie“ zakończyło się porażką z powodu niedostatecznej organizacji politycznej i niedostatecznego uświadomienia marynarzy, wrogiej działalności eserowców, anarchistów i mienszewików, braku odpowiedniego i doświadczonego kierownictwa, jednak sam fakt rewolucyjnego wystąpienia marynarzy Floty Czarnomorskiej miał doniosłe znaczenie w historii rewolucji. Powstanie na „Potiomkinie“ sprawiło, że „myśl o przyłączeniu Się armii i floty do klasy robotniczej, do ludu stała się dla mas robotniczych i chłopskich, zwłaszcza zaś dla samych mas żołnierskich i marynarskich, bardziej zrozumiałą i bliska“. (Historia WKP(b) wyd. ros. Krótki kurs, str. 58—59). Weszło ono do historii rosyjskiego i międzynarodowego proletariatu jako przykład rewolucyjnego męstwa i odwagi. Czerwony sztandar rewolucji nad krążownikiem „Potiomkin“ pozostanie na zawsze żywym symbolem tradycji rewolucyjnych floty rosyjskiej. Wraz ze zmierzchem powstania na ,,Potiomkinie“ nie zakończyła się jednak rewolucyjna walka marynarzy rosyjskich. Wkrótce nowa fala rozruchów i powstań wstrząsnęła Kronsztadtem i Flotą Czarnomorską. Nadeszły dni wojny imperialistycznej, a potem lutowe dni rewolucji. Marynarze krążownika „Aurora“ i innych jednostek morskich szli w pierwszych szeregach wraz z demonstrującymi robotnikami. Flota Bałtycka pierwsza odmówiła wykonywania rozkazów Rządu Tymczasowego. Faktyczne dowództwo we flocie sprawowała partia bolszewicka. Kronsztadt — miasto marynarzy stał się twierdzą partii bolszewickiej. Zbliżały się pamiętne dni Wielkiego Października... * Był świt 6-go listopada (24 października) 1917 roku... Na ulicach Piotrogrodu ciągnęły zewsząd masy czerwonogwardzistów, a przed Smolnym, siedzibą Komitetu Wojskowo-Rewolucyjnego. panował gorączkowy ruch. We wszystkich kierunkacn biegali łącznicy, przetaczano działa i karabiny maszynowe. Dla łączności z Kronsztadtem wykorzystano dwóch przedstawicieli Kronsztadzkiego Komitetu Wykonawczego, którzy tego dnia przybyli do Piotrogrodu. Po otrzymaniu odpowiedniego zadania udali się oni natychmiast z powrotem do Kronsztadtu, aby przygotować do akcji okręty i oddziały marynarzy, a następnego dnia wysłać je do Piotrogrodu. Tego samego dnia przeszła na stronę powstania Twierdza Petropawłowska wraz z jej ogromnym arsenałem. Stanowiła ona ważny ośrodek strategiczny, szczególnie w przewidywanym szturmie na Pałac Zimowy. Pod wieczór całe miasto pełne było patroli czerwonogwardzistów, w oknach pogaszono światła, a lękliwi kupcy pozamykali swo390 •LA_(**Acl 1» MOS* fWS* DZIELNICA WYBORGSKA DZIELNICA PIOTROOOOOZKA <K*t GDtM£(PO*l OWOOTIC * piirooDAw< fAUCOCA' MMC ZŁHOWy SMOiw 4-KA DZIELNICA iflOOMlŁJSKA •CE^WIA >-il^ON*CZ«A ^*JkK S-LM.O NÓW«* ^3SSC©' DZIELNICA ALEKSANDRA NIWSKIi« DZIELNICA NARWSKA Of>PZiAfiv KTOiE WLZVK< NA STKKESWOUKUi IZlAtfy tPONlA.CE PZĄDu TYMCZASOWEGO KiEijNw .szturmu pałacu Zimowego 391 liPPiiPiiPPP^PPlIMPi Piotro^ród w dniach Wielkiej Październikowej Rewolucji.  je sklepy. Jarzyły się tylko blaskiem okna Smolnego. Tam właśnie Włodzimierz L«enin i Józef Stalin opracowywali tej nocy szczegóły zbrojnego powstania. Zasadniczym, pierwszym celem zbrojnego powstania miało być obalenie Rządu Tymczasowego, z czym wiązała się ewentualność przeprowadzenia operacji wojskowej w celu zdobycia Pałacu Zimowego. W nocy na 6-go listopada Rząd Tymczasowy, przygotowując swój cios przeciw Rewolucji, rozkazał wyprowadzić krążownik „Aurora“, pozostający dotąd w remoncie — na pełne morze. Marynarze okrętu, którzy juź od dawna wypowiedzieli się po stronie bolszewików — rozkazu tego nie tylko nie posłuchali, ale wykonując polecenie Komitetu Wojskowo-Rewolucyjnego Piotrogrodzkiej Rady Delegatów Robotniczych i Żołnierskich — o świcie 7-go listopada (25 października) wyprowadzili okręt na wody Newy. W tym czasie kilka tysięcy marynarzy korpusu desantowego opuściło Kronsztadt. Desant przeprowadziło 5 okrętów wojennych z krążownikiem „Oleg“ na czele. W drodze do Piotrogrodu okręt wojenny „Zaria. Swobody“ zatrzymał się w Ligowie. Pod osłoną jego dział marynarze opanowali stację Spasatielnaja i rozbroili szkoły junkierskie w Oranleńbaumie i Poterhofie. Około godziny 8.00 wieczorem, po obsadzeniu kolei bałtyckiej marynarze przybyli do Piotrogrodu. Inne oddziały marynarzy zajęły port wojenny z radiostacją oraz nową Admiralicję, gdzie aresztowano wyższy personel sztabu. Pierścień blokady Pałacu Zimowego zaciskał się coraz bardziej. Komitet Wojskowo-Rewolucyjny opracował ostateczny plan działań. Postanowiono posłać Rządowi Tymczasowemu ultimatum, żądając poddania się o godzinie 6.20 wieczorem. W czasie pertraktacji z nad Newy wstała lekka mgła. Zapadł mrok, rozjaśniony płonącymi na ulicach ogniskami, przy których grzali się czerwonoarmiści. Ciszę płoszyły tu i ówdzie pojedyncze strzały. Nadeszła wreszcie odpowiedź z Pałacu Zimowego — odmowna. O godzinie 9.00 wieczorem z Twierdzy Petropawłowskiej dano umówiony sygnał. Z dziobowego działa krążownika „Aurora“ wystrzeliła krwawa błyskawica i gruchnął strzał. Rozpoczął się szturm Pałacu Zimowego. Rozpoczęła się Wielka Rewolucja Październikowa, która zapoczątkowała nową erę w dziejach ludzkości — erę Rewolucji Socjalistycznej! * Władza radziecka, państwo socjalistyczne rodziło się i krzepło w ciężkiej walce z siłami kontrrewolucji, wspomaganej przez cały świat imperialistyczny. Ażeby zdobytą przez lud władzę można było w takich warunkach utrzymać, potrzebna była siła zbrojna zdolna do wypełnienia powierzonych jej przez lud zadań. Wówczas to właśnie, w ogniu walk z wrogiem — narodziła się Czerwona Armia i Czerwona Marynarka, których trzon stanowili najlepsi, wypróbowani w bojach komuniści. 392 fot. S.T.B.  Pancernik „Sewastopol“ ostrzeliwuje pozycje Judenicza pod Piotrogrodem, 21 października 1919 r. Radziecka Marynarka Wojenna narodziła się z woli ludu radzieckiego, z walki Wszecłizwiązkowej Komunistycznej Partii (bolszewików), z inicjatywy osobistej wielkich wodzów rewolucji — Lenina i Stalina. Wierna swym leninowsko-stalinowskim ideałom, opierając swą siłę na najlepszych, rewolucyjnych tradycjach floty rosyjskiej — od pierwszych dni swego powstania znalazła się w akcji. Już w lutym 1918 roku nowo formującej się Czerwonej Flocie zagroziło wielkie niebezpieczeństwo. Groził jej cios ze strony imperialistów niemieckich, którzy — na skutek kontrrewolucyjnych, zdradzieckich konszachtów Trockiego — zerwali zawieszenie broni z rządem radzieckim i wtargnęli na terytorium rosyjskie. Okrętom Floty Bałtyckiej, bazującym w Helsinkach i Tallinie, groziło zagarnięcie przez Niemców. Na rozkaz Lenina i Stalina dowództwo floty przystąpiło do ewakuacji okrętów do Kronsztadtu. Zadanie to wydawać się mogło niewykonalne, gdyż Zatoka Fińska znajdowała się w okowach lodu. Stosunkowo łatwiej powiodło się przeprowadzenie przy pomocy lodołamaczy okrętów z Tallina, natomiast ewakuacja z Helsinek wydawała się w ogóle niemożliwa do przeprowadzenia. Zgromadzono jednak wielką ilość lodołamaczy i okręty — płynąc w trzech kolumnach za lodolamaczami — zdołały się przedostać do Kronsztadtu. W ten sposób uratowano 211 okrętów wojennych i jednostek pomocniczych. W maju 1918 roku — w obliczu niebezpieczeństwa, grożącego zajęciem przez białogwardzistów rejonu nadwolż2ńik 1 ogo — powo393  lana została do życia flotylla rzeczna na Wołdze. Niektóre mniejsze jednostki sprowadzono z Bałtyku, inne utworzono z przebudowanych statków handlowych. W sierpniu skierowane zostały do Flotylli Wołżańskiej trzy torpedowce z Bałtyku, i wówczas rozpoczęła ona U boku Armii Czerwonej walki o Kazań. W walkach tych okręty flotylli odegrały nie małą rolę. Po zdobyciu Kazania część flotylli popłynęła w dół rzeki i wzięła udział w walkach w rejonie Samary, część — skierowana została na rzekę Kamę, gdzie odniosła szereg sukcesów w walce z kontrrewolucjonistami. Dużą rolę odegrała także Flotylla Astrachańsko-Kaspijska. Kierując obroną Carycyna i dzisiejszego Stalingradu), Stalin tak pisał w liście z 31 sierpnia 1918 roku do Lenina, prosząc o zasilenie flotylli: „Walki toczą się o Morze Kaspijskie i Południe. Dla zdobycia tego całego rejonu (a można go zdobyć) konieczne jest posiadanie kilku torpedowców lekkiego typu i dwóch okrętów podwodnych. Bardzo Was proszę usunąć wszelkie przeszkody i w ten sposób przyspieszyć zajęcie potrzebnego nam Baku, Turkiestanu i Północnego Kaukazu, które będą bezwarunkowo w naszych rękach pod warunkiem, że nasze potrzeby będą zaspokojone.“ W rezultacie otrzymania tego listu, Lenin spowodował skierowanie z Floty Bałtyckiej potrzebnych jednostek do Flotylli Wołżańskiej i Astrachańsko-Kaspijskiej. , Obok tych flotylli powstały i inne flotylle śródlądowe na rzekach i jeziorach: Dońska, Dnieprzańska, Zaehodnio-Dźwińska, Północno-Dźwińska, Oneska, Czudska, Syberyjska, Amurska i Azowska. Równolegle z tworzeniem flotylli rzecznych i jeziornych trwała praca nad reorganizacją największych i najsilniejszych członów radzieckich sił morskich, a mianowicie Floty Bałtyckiej i Floty Czarnomorskiej. W tym czasie rozegrała się bohaterska i tragiczna walka okrętów Floty Czarnomorskiej przeciw siłom niemieckich imperialistów, atakujących Południe. Część okrętów przedarła się do Noworosyjska. Kiedy zaś strapono możliwość uratowania innych okrętów, załogi ich zdecydowały pię zatopić własne jednostki. Jak wyzwanie całemu imperialistycznemu światu brzmiał ostatni radiogram flagowego torpedowca Floty Czarnomorskiej, który padany został, gdy okręt szedł już na dno z otwartymi kingstonami. „Do wszystkich! Zatonęliśmy, zniszczywszy część okrętów Floty Czarnomorskiej, które wolały śmierć, niż hańbę poddania się Niemcom. Flagowy okręt „Kercz!“ Rzecz oczywista, że na tym nie zakończyły się dzieje Floty Czarnomorskiej, która z inicjatywy władzy radzieckiej odrodziła się jeszcze silniejsza niż przedtem. Powstała ona najpierw jako Flotylla Azowska i Flotylla Południowo-Zachodniego Rejonu, a w roku 1920 .walczyła już ponownie z białogwardzistami i interwentami. * 394  Flotę Bałtycką czekała z kolei zacięta walka nie tylko z białogwardzistami, ale i z flotą angielską, skierowaną na Bałtyk do wsparcia białogwardzistów w ich walce z władzą radziecką. Już późną jesienią 1918 roku odbyły się pierwsze starcia obu flot. Mimo przewagi przeciwnika, okręty radzieckie przeprowadzały pomyślnie powierzone im zadania patrolowe i minowe, wspierały ogniem artyleryjskim własne oddziały lądowe i zwalczały artylerię przeciwnika. Wśród tych okrętów wyróżniły się szczególnie kontrtorpedowce „Azard“ i „Spartak“ oraz krążownik „Oleg“. Nastanie zimy i oblodzenie wód wschodniego Bałtyku zakończyło kampanię 1918 roku. Najcięższym okresem dla Floty Bałtyckiej — i nie tylko dla niej — ale i dla całego Piotrogrodu i Frontu Północnego — był maj 1919 roku. Wybuchł wówczas kontrrewolucyjny spisek w Kronsztadzie, fot. s.i.b. _ Kadry Radzieckiej Marynarki Wojennej w czasie defilady na Placu Czerwonym w Moskwie. Piotrogrodzie i w sztabie armii, co wobec trwających walk z Judepiczem i interwencji floty angielskiej mogło spowodować niezwykle trudną sytuację. Ogniska kontrrewolucyjnego buntu znajdowały się w fortach Krasnaja Górka i Sieraja Łoszadź. Dzięki osobistej inicjatywie Stalina została przeprowadzona genialna operacja przy użyciu floty, lotnictwa i wojsk lądowych, w wy395  Aiku której forty zostały zdobyte. O operacji tej piszemy szerzej w niniejszym numerze „Przeglądu Morskiego“. Historia organizacji i działalności radzieckiej Marynarki Wojennej jest nierozerwalnie związana z imieniem Stalina. W latach wojny domowej Stalin był główną podporą i współbojownikiem Lenina w dziele organizacji obrony młodej Republiki Radzieckiej. W dniach wojny domowej Stalin kierował osobiście obroną Piotrogrodu zarówno na lądzie jak i na morzu. W okresie tym nastąpiły wspaniale zwycięstwa młodej Marynarki Radzieckiej nad flotą brytyjską oraz zapoczątkowano nowy styl ofensywnych operacji morskich, obalający wszystkie koncepcje burżuazyjnych teorii wojny morskiej. Napadnięta przez imperialistów angielskich — Flota Bałtycka dzielnie stawiła czoło przeciwnikowi. Jednym z najaktywniejszych okrętów radzieckich był w tym okresie kontrtorpedowiec „Azard“. Z licznych spotkań z przeważającymi siłami floty nieprzyjacielskiej — okręt radziecki wyszedł zwycięsko. Jego dziełem było również zatopienie podwodnego okrętu angielskiego L-55. Sukces ten zapoczątkował całą serię zwycięstw. W kilka tygodni później „Gawrił“ zniszczył trzy ścigacze brytyjskie, a radziecki okręt podwodny „Pantera“ posłał na dno angielski kontrtorpedowiec. Strata trzydziestukilku zatopionych bądź uszkodzonych jednostek spowodowała wycofanie się interwencyjnej floty brytyjskiej z Bałtyku. Omawiając zasługi Floty Bałtyckiej ZSRR w obronie Piotrogrodu, Józef Stalin powiedział: „Nie można nie powitać faktu, że Flota Bałtycka, uważana za straconą, odradza się w całym tego słowa znaczeniu. Przyznają to nie tylko przyjaciele, lecz i przeciwnicy. Równie radosnym faktem jest,, że gangrena części rosyjskiego korpusu oficerskiego — sprzedajpość, najmniej dotknęła dowódczy skład floty; znaleźli się jednak ludzie, którzy honor i niepodległość Rosji umieją więcej cenić, niż angielskie złoto. Jeszcze radośniejszym jest fakt, że marynarze Floty Bałtyckiej swymi bohaterskimi czynami kontynuują najwspanialsze tradycje rosyjskiej floty rewolucyjnej. Bez tych warunków Piotrogród nie zostałby zabezpieczony przed najgroźniejszymi niespodziankami od strony morza“. Zrodzona w boju flota radziecka zdała doskonale trudny egzapiin. Marynarze radzieccy spełnili w zupełności powierzone im zadania i nie zawiedli zaufania, pokładanego w nich przez twórców Czerwonej Floty: Lenina i Stalina, przez partię, przez cały naród ¡radziecki. Na czynach bojowych tych marynarzy miały się wzorować i uczyć następne pokolenia i roczniki radzieckich ludzi morza^ , stojących na straży morskich granic ZSRR! * Interwencja i kontrrewolucja zostały rozgromione. Nadeszły lata wielkiej odbudowy. 396 W latach tych wzmocniła się, wzrosła i okrzepła Flota Bałtycka i Flota Czarnomorska. W roku 1932 powstała dzięki Stalinowi Flota Oceanu Spokojnego, a w roku 1933 Flota Północna. Stalin osobiście dokonał przeglądu pierwszych okrętów wojennych, które przybyły na Północ. Obok Floty Wojennej naród radziecki rozbudował flotę handlową, rozwijając jednocześnie całą gospodarkę morską. Powstały porty tam, gdzie ich dotąd nigdy nie było, powstały nowe stocznie, a setki statków spłynęło na wodę. Na dalekie morza wyszły pełnomorskie lugry i statki wielorybnicze. Na szlakach wodnych od Bieguna Północnego na południowy powiała flaga radzieckiej Marynarki ¡Handlowej. W radzieckich portach — od słonecznych wybrzeży morza Czarnego, poprzez Bałtyk, Ocean Lodowaty, aż po skaliste wybrzeża Oceanu Wielkiego — bazują floty handlowe i rybackie, które z każdym rokiem wysuwają się coraz bardziej na czołowe miejsce w świecie. Doskonale rozwijający się potężny przemysł radziecki stanowi silną podstawę dla rodzimego budownictwa okrętowego i wielkiej floty, która utrzymuje regularną komunikację ze wszystkimi portami świata. Niewspółmiernie do innych krajów rozwinął się w państwie zwycięskiego socjalizmu sport wodny. Wiele tysięcy młodzieży robotniczej i chłopskiej szkoli się dziś na dzielnych pracowników morza, w marszu ku nowym osiągnięciom, ku zwycięskiemu zrealizowaniu planów produkcyjnych, ku komunizmowi. Na straży morskich granic Związku Radzieckiego, na straży wielkich rewolucyjnych zdobyczy Ojczyzny Socjalizmu stoi silna, zahartowana w bojach i niezwyciężona Marynarka Wojenna ZSRR, która wespół z Armią Radziecką przyczyniła się w okresie Wielkiej Wojny Narodowej do rozgromienia faszystowskich Niemiec i imperialistycznej Japonii i która w każdej chwili zdolna jest pokrzyżować wszelkie ludobójcze plany Wall Streetu wymierzone przeciwko pokojowi. 397  SŁAWOMIR SIERECKI OPERACJA - „KRASNAJA GÓRKA“ Genialny wódz rewolucji, uczeń i współpracownik wielkiego Lenina — Józef Stalin stal się twórcą nowej nauki wojennej i sztuki wojennej. Działając zgodnie z jego rozkazami — Radziecka Marynarka Wojenna zademonstrowała nowy styl ofensywnych operacji, niemożliwy do osiągnięcia w starej „klasycznej“ szkole Clausewitzów i Mahanów... Typowym przykładem tego rodzaju operacji było zdobycie fortów „Krasnaja Górka“ i „Sieraja Łoszadź“. W czerwcu 1919 r. nad Piotrogrodem zawisło śmiertelne niebezpieczeństwo okrążenia go i zajęcia przez bandy Judenicza. Powagę sytuacji skomplikował fakt wykrycia w samym sztabie frontu zachodniego, w VII armii i kronsztadzkiej bazie — kontrrewolucyjnego spisku. Forty nadmorskie — „Krasnaja Górka“ i „Sieraja Łoszadź“ całkowicie uległy kontrrewolucyjnym elementom białogwardyjskim, związanym z eserowcami i mienszewikami. Front zachwiał się. Sytuacja wymagała niezwłocznej decyzji — wymagała ratunku. Lenin i Centralny Komitet Partii wydelegowali wówczas do Piotrogrodu Józefa Stalina w charakterze nadzwyczajnego pełnomocnika Rady Obrony. Za wszelką cenę należało przede wszystkim opanować z powrotem utracone forty i włączyć je do łańcucha systemu obronnego Piotrogrodu — w żadnym innym miejscu nie wzruszonego kontrrewolucyjnym zamachem. Ponieważ na Zatoce Fińskiej pojawiły się w tym czasie okręty brytyjskie pośpiech był konieczny. Wówczas to właśnie Józef Stalin opracował i przedstawił swój plan ataku. Przede wszystkim uwzględniono w tym planie konieczność wciągnięcia do akcji silnej artylerii, która zdolna byłaby przeciwstawić się artylerii fortów. Sam tylko fort „Krasnaja Górka“ dysponował dwoma bateriami dalekonośnych dział artylerii morskiej o kal. 305 mm, jedną baterią dział fortecznych kal. 254 mm i artylerią lekką. W artylerię, która mogła stawić czoło tak uzbrojonym fortom, wyposażone były okręty liniowe, stanowiące trzon Floty Bałtyckiej — „Petropawłowsk“ (12 dział — 305 mm) i „Andrej Pierwozwannyj“ (4 działa — 305 mm). Do ich wsparcia. miał. być użyty krążownik „Oleg“. Jednocześnie nastąpić miało natarcie z lądu i z powietrza, przeprowadzone przez wodno-samoloty Floty. 398 Ów plan tow. Stalina spotkał się z ostrą krytyką i sprzeciwem starych wojenno-morskich specjalistów, którzy radzili atakować wyłącznie z lądu, a rady swoje popierali dowodami historycznymi, że jeszcze nie było takiego wypadku, aby nadmorskie twierdze zdobywano głównie używając sił morskich. Twierdzili oni, że stalinowski plan niezgodny jest z zasadami wojenno-morskiej nauki, że tę naukę podważa i obala. Tow. Stalin odrzucił wszystkie te „rady“ i wydał rozkaz do obydwu pancerników i krążownika, aby natychmiast po otworzeniu ognia z fortów na Kronsztadt — odpowiedzieć salwami z ciężkiej artylerii. Tak też się stało... Kiedy „Krasnaja Górka“ wysłała swe pierwsze pociski na Kronsztadt, obydwa pancerniki odpowiedziały grzmotem swej głównej artylerii. Nad fortem wykwitły pióropusze pożarów, a ogień jego dział zaczął wkrótce słabnąć. W tym czasie też z Oranienbaumu wyruszył już desantowy pułk, mający za zadanie atakować forty od strony lądu. 14 czerwca dalej trwali zacięty bój artyleryjski, do którego włączyła się również artyleria krążownika „Oleg“. Pod wieczór straszliwy huk targnął powietrzem, a nad fortyfikacje twierdzy „Krasnaja Górka“ wzbił się czarny kłąb dymu, który przesłonił cały fort. Nie opadł jeszcze dym eksplozji — gdy rozpoczął się nalot lotnictwa Floty... 15 czerwca od świtu „Krasnaja Górka“ leżała pod obstrzałem dział pancernika „Petropawłowsk“, podczas gdy artyleria krążownika „Oleg“ toczyła bój z fortem „Sieraja Łoszadź“. W tym czasie, wspierane ogniem torpedowca „Hajdamak“ — ruszyły do szturmu oddziały Czerwonej Armii... Działa obydwu fortów zaczęły milknąć. W kilka dni później towarzysz Stalin wysyłał do Lenina telegram następującej treści: „Po forcie „Krasnaja Górka“ zlikwidowany został fort „Sieraja Łoszadź“, działa fortów" są całkowicie sprawne, prowadzi się szybką kontrolę wszystkich fortów i twierdz. Specjaliści morscy zapewniają, że zdobycie od-strony morza fortu „Krasnaja Górka“ obala całą naukę morską. Nie pozostaje mi więc nic innego, jak tylko ubolewać nad tak zwaną „nauką“. Szybkie zdobycie fortu tłumaczy się tym, że zarówno ja, jak i w ogóle osoby cywilne wtrąciliśmy się bezceremonialnie do spraw operacyjnych, aż do uchylania wydawanych na lądzie i morzu rozkazów i wydawania własnych rozkazów włącznie. Uważam za swój obowiązek oświadczyć, że i w przyszłości będę tak samo postępował, mimo całego mojego szacunku dla nauki. Stalin“. Po 6 dniach towarzysz Stalin zameldował Leninowi: „Zaczyna się przełom w naszych oddziałach. W ciągu ubiegłego tygodnia nie mieliśmy ani jednego wypadku indywidualnej czy też 400 Schemat operacji „Krasnaja Górka" grupowej dezercji. Wracają tysiące dezerterów. Coraz częstsze są dezercje z obozu wroga. W ciągu tygodnia przeszło na naszą stronę 400 ludzi, przeważnie z bronią. Wczoraj w ciągu dnia rozpoczęło się natarcie.. Chociaż obiecane posiłki jeszcze nie nadeszły, nie można było dłużej stać na tej linii, na której zatrzymaliśmy się — zbyt blisko stąd do Piotrogrodu. Natarcie, jak dotychczas, rozwija się pomyślnie, biali uciekają, zajęliśmy dziś linię Kiemowo — Woronno — Slepino — Kaskowo. Wzięliśmy jeńców, zdobyliśmy dwa czy nawet więcej dział, karabiny maszynowe, amunicję. Nieprzyjacielskie okręty nie pojawiły się, widocznie obawiają się fortu „Krasnaja Górka“, który obecnie znajduje się całkowicie w naszych rękach. Jak najszybciej wyślijcie do mojej dyspozycji 2 miliony pocisków dla 6 dywizji...“ Te dwa telegramy ilustrują w całej pełni olbrzymią, twórczą pracę, jakiej dokonać musiał towarzysz Stalin likwidując nader niebezpieczną sytuację powstałą pod czerwonym Piotrogrodem. Sławomir Sierecki 401  KMDR PPOR. MIROSŁAW NADELWICZ O DALSZY, MASOWY ROZWÓJ PRZODOWNICTWA jednostkach Ludowej Marynarki Wojennej rosną szer|egi marynarzy, którzy z dumą noszą na piersi odznakę „Wzorowy Żołnierz“. Noszą ją z dumą dlatego, że wzorowy żołnierz to przodownik wyszkolenia ¡politycznego i bojowego, to ten, który swoim przykładem i pomocą mobilizuje cały pododdział do nowych sukcesów w wyszkoleniu. Wielu marynarzy walczy o zaszczytny tytuł przodownika, a przodownikiem może zostać każdy marynarz, jeżeli wszystkie swe siły i chęci poświęci całkowicie wyszkoleniu i służbie. Ruch przodownictwa zapuszcza coraz głębsze korzenie wśród marynarzy, staje się coraz szerszy i potężniejszy, coraz bardziej masowy. Wielu jest takich, z których dumna być może klasa robotnicza i chłopstwo pracujące, szczycimy się takimi przodownikami jak bosmanmat OBIERZYŃSKI, st. mar. CIEŚLAK, mat WOLDAN, bosman WIERZYŃSKI, bosmanmat BOPEK, mat ZERA, st. mar. KONIECZNY, bosmanmat PESTA, mat — ŁAŁAK — można by tak wyliczyć ich dziesiątki i setki. Ci przodownicy, to najbardziej uświadomieni politycznie marynarze i podoficerowie, którzy pomagają dowódcom i oficerom politycznym nieustannie podnosić sprawność bojową jednostek, ich zwartość moralno-polityczną, ofiarność i poświęcenie poszczególnych szeregowych. Ich pomoc, ich przykład w poważnym stopniu przyczynia się do wykonania zasadniczego zadania, jakie stoi przed nami — nieustannie wzmacniać naszą gotowość bojową, zawsze być przygotowanym do obrony morskich granic Polski Ludowej przed zaborczymi zakusami imperialistów. Swoją wysoką świadomością polityczną, swoim stosunkiem do służby, swoją wytężoną pracą opartą na wzorach radzieckich przodownicy wyszkolenia uczą masy marynarskie kochać naszą Ludową Ojczyznę, naszą przodującą siłę — klasę robotniczą i jej rewolucyjną partię — Polską Zjednoczoną Partię Robotniczą, uczą miłości do wielkiej ojczyzny socjalizmu — Związku Radzieckiego, do przywódcy i nauczyciela mas pracujących całego świata tow. Stalina. Pogłębiają nieustannie uczucie ludowego patriotyzmu i internacjonalizmu, rozpalają oni w sercach marynarzy płomień niena402 wiści do bandytów imperializmu amerykańskiego i ich krwawych: sługusów wszelkiej maści. Przodownicy wyszkolenia przez swe mistrzowskie opanowanie specjalności, przez podnoszenie swoich kwalifikacji wzmacniają gotowość bojową jednostek, walczą o wzmocnienie sił obozu pokoju. „Postanowiłem — pisze najlepszy sygnalista Mar. Woj., syn chłopa, bosmanmat Tadeusz PESTA, — że zdobyte doświadczenie w tej dziedzinie przekażę mym młodszym kolegom, aby było jak najwięcej wzorowych sygnalistów, ażebyśmy jak najszybciej wszyscy byli wzorowymi marynarzami.“ Wyraża on w tych słowach zadania, jakie stawiają sobie przodownicy wyszkolenia, ich ogromną rolę mobilizującą stan osobowy jednostek. Bosman WIERZBICKI najlepszy radiotelegrafista w Marynarce Wojennej, opowiadając o tym, jak doszedł do takich wspaniałych wyników, podkreśla: — „W pracy spotkałem się z doskonałym sprzętem radzieckim, na którym pracowali i osiągali dobre wyniki nasi koledzy — radzieccy marynarze. Ta świadomość dawała mi bodźca do większego wysiłku nad podnoszeniem swego poziomu wyszkolenia. Będąc podczas rejsu szkolnego na ORP „Iskra“ w Leningradzie, miałem możność zapoznać się i pracować z radzieckimi radiotelegrafistami, podziwiałem ich wysoki poziom wyszkolenia i wtedy zrodziła się we mnie chęć dorównania im“. Wytężona praca, systematyczność bosmana Wierzbickiego przyniosła oczekiwane rezultaty. Wielu jest takich jak bosman Wierzbicki, dla których bodźcem do nowych osiągnięć w wyszkoleniu był przykład po mistrzowsku wyszkolonych marynarzy radzieckich. Opierając się na doświadczeniach swoich radzieckich kolegów, marynarze ci szczycą się pierwszorzędnymi wynikami w opanowaniu swoich specjalności. Gdzie leżą źródła ruchu przodowników, co stanowi przyczynę coraz większej jego masowości? Źródło tego ruchu leży przede wszystkim w socjalistycznym charakterze naszego państwa — Polski Ludowej, w charakterze naszych Sił Zbrojnych, które jako potężny organ dyktatury proletariatu, jako armia wyzwolonych robotników i chłopów jest armią nowego typu. Przodownictwo możliwe jest tylko w siłach zbrojnych nowego typu. Jego najgłębszym źródłem jest ludowy patriotyzm, głębokie umiłowanie swojej ojczyzny, ojczyzny robotniczo-chłopskiej, która w ciężkiej i wytrwałej walce buduje szczęśliwe jutro — socjalizm. Marynarz Ludowej Marynarki Wojennej głęboko czuje, że trzymając straż nad Bałtykiem broni swego domu, swojej matki i ojca, braci i sióstr od napaści hord imperialistycznych, że zabezpiecza on spokojną, twórczą pracę ludu polskiego. Źródło tego ruchu leży w nieustannie rosnącej świadomości naszego marynarza — im wyższa jest świadomość marynarzy, im aktywniejsza ich postawa polityczna, tym lepszy stosunek do służby, tym lepsze wykonywanie obowiązków. 403  âd  Źródło tego ruchu leży w nierozerwalnej więzi marynarzy z klasą robotniczą i pracującym chłopstwem. Nowy stosunek do służby wojskowej wypływa z nowego, socjalistycznego stosunku do pracy całej klasy robotniczej w naszym kraju. Dzisiejszy przodownik wyszkolenia — jutro stanie w fabryce, kopalni, na roli i pomnoży szeregi przodowników pracy. Świadectwem tego stosunku jest przodownik wyszkolenia mat LATOCHA, który odchodząc do rezerwy powiedział: „Na pewno was nie zawiodę, towarzysze — już w niedługim czasie ujrzycie mnie w szeregach przodowników pracy.“ Wreszcie źródło przodownictwa leży w przywiązaniu marynarzy do swojej ciężkiej służby na morzu, do swego okrętu, do swojej jednostki. Wypływa ono z walki o honor swej jednostki, z głębokiego poczucia odpowiedzialności za jej wszystkie osiągnięcia i braki. W ideowo-politycznym wychowaniu mas marynarskich i podnoszeniu ich świadomości, w uaktywnianiu ich, w walce o realizację zadań stojących przed jednostką, ogromne znaczenie ma osobisty przykład członków partii, wzorowe wypełnianie przez nich obowiązków służbowych. Członkowie partii, przodując na każdym odcinku, swoim przykładem zagrzewają do walki o wyższy poziom wyszkolenia cały stan osobowy pododdziału. Tow. Stalin uczy nas, że „być w awangardzie — to znaczy bić się w pierwszych szeregach, zajmować najbardziej ostrzeliwane pozycje, przelewać krew“. Członkowie partii są w awangardzie i dlatego są w pierwszych szeregach. Tak jak członkowie partii przodują w produkcji w fabryce, w kopalni, w PGR-ach, czy spółdzielniach produkcyjnych, tak samo przodują oni w wyszkoleniu w naszych jednostkach, dają przykład ofiarnej walki i służby. Wzorem jest dla nas Armia Radziecka, jej bohaterskie, niezapomniane postacie komunistów i komsomolców, którzy swoim męstwem, wytrwałością i pogardą śmierci dokonywali cudów waleczności, mobilizowali żołnierzy i partyzantów radzieckich do wzorowego wykonywania rozkazów dowództwa. Nie zapomnimy nigdy takich postaci jak Aleksander Matrosów, Zoja Kosmodemiańska, Timur Frunze, Liza Czajkina, Mieresjew, Pokryszkin, Oleg Koszewoj i wielu, wielu innych, którzy zawsze będą nam świecić przykładem. Żołnierzy I i II Armii zagrzewali do walki polscy komuniści jak Paziński i Kalinowski, w podziemiu walczyli w kraju tacy ofiarni bojownicy ludu jak Nowotko, Finder, Sawicka i Krasicki — na nich także wzorują się nasi przodownicy. Bierzemy przykład z naszych bohaterów pracy, którzy wyrastają z klasy robotniczej i pracującego chłopstwa — takich jak Pstrowski, Apryas, Markiewka, Zieliński i wielu, wielu innych. Przodownicy wyszkolenia to w swej masie członkowie partii i ZMP-owcy i właśnie ich przodująca rola, ich osobisty przykład przodowania w nauce, przestrzegania wysokiej świadomej dyscypliny i nienaganne pełnienie służby stanowią 405  decydujący warunek pomyślnego wypełniania zadań w wyszkoleniu: bojowym i politycznym. St. mar. SPYT przodownik z N-go okrętu podczas przyjęcia u Dowódcy Marynarki Wojennej z okazji zakończenia roku wyszkoleniowego podkreślał, że sukcesy swoje zawdzięcza przede wszystkim organizacji partyjnej, która wiele trudu włożyła w zabezpieczenie sprawnej organizacji szkolenia, dzięki czemu cała załoga dobrze wykonywała zadania w czasie kampanii letniej. Przodownik mat WOLDAN jest wzorowym członkiem partii na swoim okręcie, cieszy się dużym autorytetem, w dowód czego organizacja ZMP-owska wysunęła go na odpowiedzialne stanowisko przewodniczącego zarządu jednostki. Na czym polega wartość przodownictwa? Polega ona przede wszystkim na tym, że osiągnięcia najlepszych marynarzy stają się własnością całej jednostki, to znaczy — rozwój przodownictwa zależy w dużym stopniu od umiejętności popularyzacji i to nie tylko wyników przodownictwa, nie tylko samego przodownika, ale przede wszystkim drogi, metody, sposobów, dzięki którym osiągnął on swoje wyniki — a to w niektórych jednostkach jeszcze szwankuje. Przodownicy mało mówią o swych doświadczeniach, mało dzielą się swymi doświadczeniami na zlotach, na łamach naszej gazety ,,Na Straży Wybrzeża“, niewystarczająco zaznajamiają z nimi kolegów, praktycznie zbyt mało jeszcze zajmują się tym zagadnieniem przede wszystkim dowódcy a także oficerowie polityczni, organizacje partyjne i ZMP-owskie. W jednostce, gdzie z-cą jest oficer LEWANDOWSKI wisi piękna tablica przodowników, ale przeważnie jest ona pusta, nazwiska trafiają na nią przypadkowo. Jasne, że w takich warunkach tablica ta nie ma żadnego znaczenia. Są takie jednostki, w których nie docenia się pracy z przodownikami. D-cy i aparat polityczny nie widzą ogromnej roli ruchu przodownictwa. Np. w jednostce, gdzie z-cą jest oficer Dziadek do niedawna jeszcze na żądanie wykazu przodowników — inne nazwiska podał z-ca, a inne sekretarz podstawowej organizacji partyjnej. W tejże jednostce na „honorowej tablicy“ znajdują się tylko same nazwiska. Podobnie sytuacja wygląda w niektórych innych jednostkach. Praktyka wykazała, że tam gdzie należycie kieruje się ruchem przodownictwa, gdzie stale wychowuje się marynarzy w duchu przodownictwa, tam lepiej i sprawniej wykonywane są zadania postawione przed jednostką. Popularyzacja przodowników musi być szeroka i konkretna, musi przybierać najrozmaitsze formy, takie jak: tablica honorowa. 406  fot. WAF-TJklejewski Dowódca Marynarki Wojennej Kontradmirał Czerokow, wśród marynarzy odznaczonych odznaką „Wzorowy ¡Żołnierz“. ulotki, gazetki — ,,błyskawice“, gazetki ścienne, radiowęzeł, listy do rodziny, narady przodowników w jednostkach, praktyczne pokazy w poszczególnych specjalnościach, popularyzacja w gazecie Mar. Woj. Poprzez te wszystkie formy trzeba dokładnie i konkretnie mówić o dobrych wynikach przodowników i sposobach ich osiągnięcia Poprzez popularyzację trzeba wytworzyć atmosferę walki o coraz to lepsze wyniki w szkoleniu politycznym i liniowym. Dobrze postawiona popularyzacja doświadczeń, przekazywanie ich kolegom wychowuje marynarzy w duchu koleżeństwa, w duchu braterstwa wojskowego, które jest nieodłączną cechą armii nowego typu, wyrabia w marynarzu poczucie odpowiedzialności za poziom wyszkolenia całego pododdziału, za poziom wyszkolenia każdego kolegi, uczy go, że jest to sprawra jego własnego honoru. Dlatego też jednym z ważnych zadań stojących przed dowódcami i zastępcami, organizacją partyjną i ZMP jest szeroka, konkretna popularyzacja osiągnięć marynarzy-przodowników. Od tego przede wszystkim zależy dalszy masowy rozwój tego ruchu. Drugim warunkiem rozwoju przodownictwa jest indywidualna praca z marynarzem tak ze strony dowódcy jak i aparatu partyjnopolitycznego. Ażeby wychować i wyszkolić wszechstronnego przodownika trzeba umieć wiązać wysokie wymagania z codzienną systematyczną pracą z każdym marynarzem. Wzorowy żołnierz — to przodownik we wszystkich dziedzinach, przodujący stale — nie jeden dzień czy tydzień. Nie trzeba nam meteorów, które na chwilę zam % 407  błysną i zgasną, ale stale świecących gwiazd. A do tego dojść można na drodze indywidualnej, codziennej pracy z marynarzem, przez umiejętne wychowywanie, nagradzanie, przez nowy socjalistyczny stosunek do podwładnego. Marynarze muszą widzieć w swym dowódcy obok sprawiedliwego i wymagającego przełożonego także starszego kolegę, do którego można się zwrócić z pełnym zaufaniem w każdej sprawie. Nie wolno nam także nie doceniać wagi codziennej pracy indywidualnej z marynarzami prowadzonej przez organizacje partyjne i ZMP, która odgrywa ogromną rolę w walce o rozwój przodownictwa, która wychowuje marynarzy w duchu socjalizmu. Dlatego też ważnym zadaniem stojącym przed dowódcami i zastępcami, org. part. i ZMP jest również codzienna głęboka i wnikliwa praca indywidualna z marynarzami, od tej pracy w poważnym stopniu zależy dalszy masowy rozwój ruchu przodownictwa. Jeżeli te dwa zadania będą stale wykonywane, wówczas jednostki, nasze prędzej zrealizują zadanie postawione nam przez partię i prędzej nasi marynarze staną się takimi żołnierzami towarzysza Stalina, jakimi są marynarze radzieccy. Kmdr ppor. Mirosław Nadelwicz 408 KPT. IWANOW JERZY ZAGADNIENIE UDOSKONALENIA METOD NAWIGACJI MORSKIEJ Równocześnie z rozwojem nawigacji morskiej, w odległej starożytności powstało zagadnienie określenia pozycji statku na morzu. Wielki rosyjski uczony M. W. Łomonosow na posiedzeniu Akademii Nauk w dniu 8 maja 1759 r. odczytał swą pracę pt, „Rozważania nad dużą dokładnością podróży morskiej“, w której podkreślił: „...zważywszy istnienie wielu niebezpieczeństw, które zagrażają na morzu nie tylko statkom przewożącym cenne ładunki lecz stwarzają wielkie niebezpieczeństwo życiu ludzkiemu. — rozpoczęto poszukiwanie różnych metod na polu naukowym, w celu zapobieżenia grożącym niebezpieczeństwom. Dla ratowania tak cennego majątku należy uzbroić się w przebiegłość i użyć wszystkich sił w walce przeciw strasznemu Olbrzymowi jakim jest ocean“. Rosyjski uczony skonstruował wiele instrumentów i przyrządów nawigacyjnych oraz zbadał i opracował metody określenia pozycji statku w różnych warunkach żeglugowych. Dziś, w dobie szybkiego tempa rozwoju nowoczesnej techniki nawigacji morskiej — staje się coraz bardziej aktualne zagadnienie dokładnego określenia pozycji statku na morzu. Przy najbardziej dokładnym obliczeniu nie jesteśmy w stanie uwzględnić wszystkich czynników działających na dryf, co powoduje utratę rzeczywistej pozycji statku. Szczególnie trudno uchwycić czynniki działające na statki idące bez ładunku. W takich wypadkach różnica między pozycją obliczoną, a obserwowaną może dochodzić do znacznych rozbieżności. W naszych czasach nawigator ma możność dla określenia pozycji statku posługiwać się następującymi metodami: a) 	metodą nawigacyjną (określanie pozycji namiarami kompasowymi widocznych przedmiotów na lądzie lub specjalnie ustawionych na morzu statków latarniowych); b) 	obserwacjami astronomicznymi tj. obserwacje słońca, księżyca i gwiazd przy pomocy sekstantu ; c) 	radiolokacją. , 409  Najprostszą i najwygodniejszą z wymienionych metod jest metoda nawigacyjna, która daje możność nawigatorowi w czasie do f> minut określić pozycję statku z dokładnością wystarczającą dla celów nawigacyjnych. Metoda nawigacyjna może być stosowana przy zachowaniu takich warunków jak: jasna pogoda, dobra widzialność, dokładne i dobrze rozmieszczone oznakowanie brzegowe i nawodne, pozwalające na określanie się tak w dzień jak i w nocy (oznakowanie oświetlone), oraz dokładna mapa drogowa z dokładną i aktualną korektą. Podczas niesprzyjających warunków atmosferycznych, przy złej widzialności oznakowania lub braku oznakowania przeszkód nawigacyjnych leżących zdała od lądu w postaci mielizn, raf itp., metoda nawigacyjna staje się bezużyteczna co zmusza nawigatora do zastąpienia jej inną. Astronomiczna metoda określania pozycji statku rozwiązuje problem określania się poza zasięgiem widzialności oznakowania brzegowego lecz równocześnie wymaga bezchmurnego nieba, dobrej widzialności horyzontu i ciał niebieskich (słońce, księżyc i gwiazdy). W wypadku obserwacji słońca nawigator jednorazowo może określić tylko jedną linię pozycyjną. Dla dokonania określenia pozycji statku przy pomocy obserwacji słońca konieczne jest mieć minimum dwie linie pozycyjne (sprowadzone do jednego momentu, z których drugą można określić po upływie 2 — 3 godz. od pierwszej obserwacji, zanim nie nastąpi różnica azymutów w granicach 50° — 60°. Przy obserwacjach nocnych pozycję statku można określić na podstawie trzech gwiazd, jednak obserwacje nocne mają tę ujemną stronę, że czas nadający się dla obserwacji ograniczony jest okresem zmroku, w którym zanika ostrość horyzontu. Strata czasu dla dokonania obserwacji astronomicznych i wyliczenia jednej linii pozycyjnej przez doświadczonego obserwatora wynosi od 10 — 15 minut. Dokładność określenia pozycji statku metodą obserwacji astronomicznych leży w granicach 1 — 2 mil morskich. Określenie pozycji statku metodą radiolokacji posiada tę wyższość nad metodami wyżej opisanymi, że może być stosowana w złych warunkach atmosferycznych przy złej widzialności (w czasie mgły), przy małych i dużych odległościach od radiolatami. Pomimo swych zalet metoda ta posiada szereg wad, gdyż na dokładność radiopelengów wywiera duży wpływ moc anteny, brzegowa refrakcja lub radiozboczenie, radiodewiacja, nocne błędy i inne. Przy radiopelengowaniu na dużych odległościach wyliczenie linii pozycyjnej wymaga takiej straty czasu jak przy obserwacjach astronomicznych. Określanie się za pomocą radiopelengów nie daje gwarancji stałej pewności określenia pozycji statku. -410 Zastosowanie krótkich i ultrakrótkich fal dla poszczególnych radiolatarni może podnieść pewność określania się kosztem ograniczenia odległości. Biorąc pod uwagę, że największą trudność w prowadzeniu statku podczas mgły doświadcza nawigator przy podejściach do lądu — należy przyjąć, że najbardziej celowe będzie urządzenie radiolatami pracujących na krótkich i ultrakrótkich falach, równolegle z radiolatarniami pracującymi na falach średnich. Pożądane jest, aby radiolatarnie pracujące na falach krótkich i ultrakrótkich instalowane były w najbardziej trudnych dla nawigacji rejonach. Szerokie perspektywy dla dokładnego określenia pozycji statku otwiera nowa metoda radiointerferencyjna opracowana w ZSRR w 1930 roku przez akademików Mandelsztama Ł. I. i Papaleksi N. D. Metoda ta, opracowana przez radzieckich uczonych, posiada wielką dokładność i była już stosowana w Związku Radzieckim przed Wielką Wojną Narodową. Istota metody radiointerferencyjnej polega na tym, że wymaga ona pomiaru różnicy faz odbieranych sygnałów od ściśle zsynchronizowanych dwóch radiostacji nadawczych i określenia różnicy czasu ich odbioru oraz różnicy odległości między odbiornikiem i dwoma nadawczymi stacjami. I Szeroko popularyzowany angielski system D e c c a jest niczym innym jak metodą Mandelsztama i Papaleksi. Anglicy przez ,,skromność“ przemilczają, że ich system D e c c a zapożyczony został od radzieckich uczonych. Nie wdając się w szczegółowy opis metody Mandelsztama i Papaleksi, możemy twierdzić, że szerokie jej zastosowanie przyczyni się do rozwiązania najbardziej aktualnego problemu nowoczesnej nawigacji morskiej. W nowoczesnej nawigacji radiolokacja musi zająć właściwe miejsce i powinna być szeroko stosowana w nawigacji morskiej. Szczególną uwagę na znaczenie nowoczesnych zdobyczy przodującej techniki radzieckiej należy poświęcić przy opracowywaniu pomocy naukowych i podręczników z nawigacji morskiej przeznaczonych do użytku szkół i kursów przygotowujących młodzież do pracy na morzu w Polsce Ludowej. Obserwując nowe (choć nieliczne) wydawnictwa z dziedziny nawigacji morskiej,, które ostatnio ukazały się na półkach księgarskich możemy stwierdzić, że w zasadzie są one wiernym powtórzeniem wydawnictw z okresu międzywojennego sprzed 1939 roku, co stawia je w rzędzie wiadomości przestarzałych i często nieaktualnych. Na IV Plenum KC PZPR Bolesław Bierut między innymi powiedział : „...żeby uniknąć groźnego niebezpieczeństwa zaściankowości technicznej, które może przynieść wiele krzywd naszej gospodarce narodowej, trzeba organizować systematyczne przeszkalanie i do411  szkałanie naszych kadr technicznych na bazie postępu i osiągnięć socjalistycznej techniki radzieckiej, pracującej na olbrzymią skalę i osiągającej zadziwiające wyniki.“. Wytyczne te dotyczą również naszych specjalistów w dziedzinie rzemiosła morskiego; rola ich nie powinna i nie może ograniczyć się do zamkniętego kręgu wiadomości wydobytych z lamusa czasów minionych, które są często sprzeczne z przemianami społeczno-politycznymi w państwie kroczącym do socjalizmu, — które sprzeczne są z osiągnięciami klasy robotniczej Polski Ludowej. Zadaniem naszych uczonych i inteligencji technicznej jest ciągłe doskonalenie swej wiedzy fachowej, które musi być oparte na nowoczesnej technice i doświadczeniach Wielkiego Kraju Socjalizmu — Związku Radzieckiego. Zadaniem naszych uczonych i specjalistów z dziedziny nauki o morzu jest bezwarunkowe i przystępne przekazywanie nabytych przez nich postępowych wiadomości technicznych — szerokim rzeszom uczącej się młodzieży i robotników, którzy w swojej codziennej pracy wykorzystają te wiadomości i doświadczenia dla budowy podstaw socjalizmu w naszym kraju, wykorzystają je dla utrwalenia światowego pokoju. Na podstawie przytoczonych uwag możemy skonkretyzować zadania stojące przed zainteresowanymi czynnikami w sprawie konieczności udoskonalenia dotychczas stosowanych u nas metod nawigacji morskiej przy ścisłej współpracy i oparciu się na doświadczeniach Radzieckiej Marynarki Handlowej. 1) Metody nawigacji ściśle zespolić z nowoczesnymi środkami nawigacji morskiej. Stosownie do nowej aparatury przeprowadzić rewizję istniejących metod, zaktualizować i rozpracować nowe. We właściwych rozdziałach podręczników o nawigacji i astronomii nautycznej należy specjalną uwagę poświęcić wykorzystaniu nowoczesnych środków technicznych w nawigacji morskiej. 2) Położyć duży nacisk na instalację urządzeń radiolokacyjnych na jednostkach pływających z równoczesnym uwzględnieniem budowy radiolatarni na wybrzeżu, w celu zastosowania radiointerferencyjnej metody L. I. Mandelsztama i N. D. Papaleski przynajmniej w ilości wystarczającej dla celów szkoleniowych i doświadczalnych. 3) Dla szerokiego wykorzystania radiointerferencyjnej metody nawigacji morskiej przystąpić do produkcji specjalnie do tego celu przeznaczonych map z liniami hiperbolicznymi z jednoczesnym podaniem przy nich wartości odpowiadających różnicom czasów odbioru wyrażonych w mikrosekundach. 4) Nawiązać ścisłą współpracę z bratnimi instytucjami Radzieckiej Marynarki Handlowej w celu bezpośredniej wymiany doświadczeń na polu wykorzystania nowoczesnych środków radiolokacji w żegludze morskiej. Iwanow Jerzy, kpt. 412 — INŻ. BUD. OKR. MIECZYSŁAW FILIPOWICZ KONSERWACJA OKRĘTU onseirwacja okrętu ma na celu zabezpieczenie kadłuba i wszelkich jego urządzeń przed niszczącym działaniem rdzy i ko-Ł^-rozji. Na wstępie należy przypomnieć, że procesy powstające w czasie rdzewienia są natury chemicznej, natomiast korozja — natury elektrochemicznej. Obliczono, że średni ubytek stali wskutek rdzewienia wynosi ok. 2 procent światowej rocznej produkcji stali. Przed wojną w Polsce — straty spowodowane korozją, wynosiły około 200 milionów złotych w złocie rocznie. Widzimy więc, że rdzewienie metali czyni olbrzymie szkody w gospodarce w ogóle, a w morskiej w szczególności. Intensywność niszczącego działania rdzy zależy od gatunku i jakości samego metalu, jak również od otaczających warunków. Walka z rdzą jest też dla świata technicznego i dla całego-życia gospodarczego, któremu służy technika, zagadnieniem bardzo ważnym. Obecnie — brak literatury fachowej, szczupłość przekładów z literatury zagranicznej w tym zakresie, oraz małe doświadczenie naszych kadr technicznych, — spowodowały pewien chaos w wyborze metod i sposobów użycia właściwych środków konserwacyjnych. W Związku Radzieckim zwrócono od dawna szczególną uwagę na walkę z rdzą i poczyniono już duże postępy w tym kierunku. Naukowy zespół katedry technologii metali Odeskiego Instytutu Floty Morskiej w roku 1946 rozpoczął ścisłe badania. W roku zaś 1948 prace zostały znacznie rozszerzone, obejmując między innymi okręty i mechanizmy okrętowe. Przeprowadzono wiele doświadczeń w celu wykrycia przyczyn korozji, przy czym w badaniach naukowych wzięli udział pracownicy techniczni i robotnicy stoczni, wysuwając własne koncepcje. Współpraca naukowców z praktykami wróży szybkie osiągnięcie poważnych rezultatów w walce z korozją, która zajmuje w gospodarce radzieckiej jedno z pierwszych miejsc wśród problemów dnia bieżącego. Doświadczenia radzieckie niewątpliwie znajdą zastosowanie w naszej gospodarce morskiej. 413  Ważnym czynnikiem jest tutaj zadanie, aby dowódcy zespołów I okrętów, oraz ich zastępcy do spraw politycznych wpoili w podległy im personel zasady stałej dbałości przez ciągły nadzór i utrzymanie w czystości całego okrętu, a szczególnie zenz i kadłuba żywego. Aby to należycie wykonać, sami powinni dobrze wiedzieć, jak należy podchodzić do tego zagadnienia, — zwalczania rdzy i korozji iw jaki sposób przeprowadzać wszelkie prace związane z konserwacją okrętu. Ważna sprawa walki z korozją nabiera szczególnego znaczenia w warunkach bojowych, ze względu na niemożliwość przeprowadzania planowych remontów zapobiegawczych, a niejednokrotnie i dokowania w celu przeprowadzenia konserwacji okresowej. W tych warunkach zadaniem załogi będzie zabezpieczenie metali przed rdzewieniem i drewna przed gniciem przez czujną obserwację stanu kadłuba i urządzeń, oraz ich należytą konserwację. WIADOMOŚCI OGÓLNE Stalowy kadłub okrętu wystawiony jest na działanie wszystkich niemal czynników powodujących i przyspieszających rdzewienie: stała wilgoć w powietrzu, zmienne działanie wody i powietrza na burty i pokłady, działanie wyższych temperatur, działanie chemiczne,, działanie wody morskiej i prądy błądzące pomiędzy blachami kadłuba a armaturą ze stopów miedzi (korozja) — tworzą wyjątkowo korzystny zespół warunków dla powstawania i niszczącego rozwoju rdzewienia. Duży wpływ na powstawanie korozji wywiera obecność na blachach zawalcowanej zendry, która będąc porowata tworzy w wodzie morskiej ogniwo galwaniczne z blachą stalową, czego następstwem bywają głębokie nieraz wżery. Prądy galwaniczne, jak praktyka wykazuje, znacznie silniej wpływają na rdzewienie, niż dotychczas przypuszczano. Poza tym, żywy kadłub narażony jest na obrastanie, co odgrywa olbrzymią rolę w oporach do przezwyciężenia przez maszyny napędowe. Porosty wodne powodują spadek szybkości lub niepomierny wzrost zużycia materiałów pędnych. Długość porostów wodnych dochodzi nieraz do 75 cm. W celu zmniejszenia ilości porostów na kadłubie wskazane jest ograniczenie postoju w basenach portowych, a pozostawanie na redzie, która z reguły jest wolna od wodorostów. Dno kadłuba żywego jest zazwyczaj wolne od wodorostów, gdyż światło dzienne konieczne jest dla ich rozwoju. Porosty zaś zwierzęce (skorupiaki) rozwijają się bez względu na światło i atakują całą część podwodną kadłuba, a szczególnie dno. Jasne jest, że nie sposób w ramach jednego artykułu, omówić całości zagadnień konserwacji okrętu i wskazać wszystkie środki zapobiegawcze. Omówimy ważniejsze momenty. 414 Pokłady stalowe (nie malowane) należy okresowo do sucha nacierać zużytą oliwą maszynową lub ropą. Należy usuwać brud i wodę spod bakist itp. ciemnych kątów. Ściekającą wodę na dnie podwójnym pod kotłami i maszynownią należy usuwać możliwie częściej i poszycie kadłuba przecierać zużytą oliwą. Pamiętać o tym, że resztki oliwy, kwasów, sody i wody rozkładają barwiny, przeto należy przestrzegać, aby wszędzie było czysto i sucho, a szczególnie w miejscach trudniej dostępnych (zenzy, skrajniki itp.). Drewniane powierzchnie należy zabezpieczyć przed gniciem przez czyszczenie i malowanie. Stale dbać o stan pokładu drewnianego nie zabrudzać go, uważać na całość uszczelnienia, aby woda nie przenikała do pokładu stalowego lub konstrukcji stalowych, na których spoczywa pokład drewniany. Stale pilnować czystości ścieków. Linoleum i wszelkie inne stałe pokrycia pokładów stalowych należy chronić przed uszkodzeniem, ponieważ przez pęknięcia i szczeliny niedostrzegalnie przedostaje się wilgoć i brud, — nagromadza się i rozprzestrzenia, powodując ukryte rdzewienie pokładów stalowych i często niszczy je zupełnie. Gumę przy drzwiach i włazach należy okresowo pokrywać rozcieńczoną kredą. Co najmniej raz na kwartał oczyścić od popękanej barwiny i rdzy przegródki ustępów, umywalek i kuchni. Nawarstwienia licznych warstw barwin nie należy nigdzie dopuszczać ze względu na bezpieczeństwo pożarowe, szczególnie w czasie boju. Poszycie zbiorników paliw płynnych (ropa) również ulega rdzewieniu, ponieważ większość gatunków paliw płynnych zawiera siarkę i kwasy. Przed konserwacją takich zbiorników należy zwrócić baczną uwagę, aby po przedmuchaniu ich parą — do sucha wytrzeć szmatami dolne części zbiornika, ponieważ pozostała wilgoć utrudnia malowanie a sprzyja ponownemu rozwijaniu się rdzy, — tym bardziej, że świeżo nałożone środki konserwacyjne często są przez ropę rozpuszczane lub w ogóle zmywane. Do kategorii środków zabezpieczających okręt przed rdzą, korozją i porostami wodnymi zaliczamy (prócz stosowania cynków) w pierwszym rzędzie malowanie, co w głównej mierze będzie tematem naszych dalszych rozważań. Malowanie kadłuba okrętu, jego pomieszczeń wewnętrznych, nadbudówek, omasztowania, łodzi, różnych urządzeń i przedmiotów znajdujących się na okręcie ma przede wszystkim chronić od niszczącego działania stykającego się z nimi powietrza i wody. Twardy słój wyschniętej barwiny, pokrywający pomalowany przedmiot, znacznie zwiększa czasokres jego służby, chroniąc przed gniciem przedmioty drewniane, a przed rdzewieniem przedmioty stalowe, żeliwne itp. Malowanie ułatwia utrzymanie czystości na okręcie, zabezpiecza pomieszczeni a mieszkalne przed przenikaniem i rozwijaniem się w nich wszelkich mikrobów i insektów. Dzięki odpowiedniemu 415  malowaniu nadaje się okrętowi ładniejszy wygląd zewnętrzny, jak również dzięki właściwie zastosowanej barwie można nadać pomieszczeniom mieszkalnym bardziej efektowny wygląd i stworzyć wrażenie — zwiększenia pomieszczeń. Na przykład sufit pomalowany na kolor błękitny stwarza wrażenie większego jego oddalenia. Psychologiczna właściwość danego koloru może stworzyć korzystne wrażenie wzrokowe, co nie jest obojętne w szczupłych pomieszczeniach okrętu. W warunkach bojowych okręt z zewnątrz maluje się w szaroniebieskie pasy, odpowiadające ogólnemu tłu otoczenia, aby okręt był mniej widoczny dla przeciwnika. Większość okrętowych robót malarskich wykonywana jest przez załogi okrętów; bezpośredni wykonawcy tych prac — marynarze w przeważającej części przed rozpoczęciem służby wojskowej nie stykali się z tą pracą. Dlatego oficerowie i starsi podoficerowie powinni nie tylko wzorowo organizować pracę, lecz i należycie pouczyć marynarzy jak przygotować daną płaszczyznę do malowania, jak posługiwać się narzędziami malarskimi i jak właściwie używać barwin do prac malarskich, oraz dopilnować całości prac konserwacyjnych. Istnieje kilką sposobów malowania, jak np. natryskowe za pomocą specjalnych rozpylaczy, malowanie przez zanurzanie poszczególnych przedmiotów w naczyniu z podgrzaną barwiną i malowanie ręczne za pomocą pędzli. Ten ostatni jest sposobem najstarszym, do czasów obecnych szeroko stosowany przy malowaniu okrętów jak z zewnątrz tak i wewnątrz, a w wielu wypadkach niezastąpiony. Dalej będzie mowa tylko o ręcznym sposobie malowania, niezależnie od tego, że w niektórych wypadkach pomieszczenia mieszkalne okrętów maluje się sposobem natryskowym. Pędzle używane do malowania, aby były zdatne do każdorazowego użytku, wymagają troskliwej opieki. Jeżeli ze składnicy zaopatrzenia przyjęto pędzle nieobwiązane, to przed pierwszym użyciem należy je obwiązać repsznurem w celu skrócenia włosia. Obwiązany pędzel jest trwalszy i lepiej rozciera barwinę — co jest bardzo ważne. Po każdorazowym zakończeniu prac pędzle należy wymyć w terpentynie, nafcie lub benzynie, wysuszyć i zdać do magazynu bosmańskiego. Przy krótkotrwałych przerwach (deszcz itp.) zaleca się zanurzać pędzle w pokoście lub w wodzie słodkiej. Powierzchnia przeznaczona do malowania musi być dobrze oczyszczona i obmyta. Do czyszczenia powierzchni ze starej (luźnej) barwiny, rdzy i wodorostów, używa się u nas zwykle: skrobaczek, cyklin, szczotek stalowych, młotków ręcznych i powietrznych W niektórych wypadkach do opalania starej farby stosujemy lampy lutownicze lub specjalne palniki acetylenowo-tlenowe. Gdzieindziej szeroko stosowane są piaskownice mechaniczne, które za pomocą strumienia suchego lub wilgotnego grubo-ziarnistego piasku oczyszczają powierzchnie przeznaczone do malowania. Zaleca416 my stosowanie sposobu czyszczenia miejsc bardziej skorodowanych...

Dodatkowe informacje

Diachroniczna częstość użycia słowa (wystąpień na milion wyrazów):
Lokalizacja ekscerptu na stronie:
Adres bibliograficzny:
PMorsk - Przegląd Morski (Gdynia)
Etykiety gramatyczne poświadczenia:
czasownikliczba mnoga

Zastrzeżenia

W naszych materiałach trafiają się błędy, są nieuniknione w tak wielkim zbiorze danych. Procentowo nie jest ich jednak więcej niż w klasycznym 11-tomowym Słowniku języka polskiego pod red. Witolda Doroszewskiego. Ciągle je wyszukujemy i nanosimy natychmiast poprawki, co w epoce przedelektronicznej było zupełnie niemożliwe.